Ministerstwo Finansów o euro w Polsce: “źródło zaburzeń w gospodarce”
Ministerstwo Finansów studzi nastroje entuzjastów wprowadzenia euro w Polsce. Zastąpienie polskiej waluty mogłoby skończyć się zaburzeniami w gospodarce.
Powraca temat euro w Polsce. Wszystko za sprawą “Monitora Konwergencji”, czyli publikacji MF, która analizuje, czy gospodarka kraju jest już gotowa na przyjęcie unijnej waluty.
Euro w Polsce nie tak prędko?
Najważniejszy wniosek brzmi następująco: wprowdzenie euro mogłoby doprowadzić do “zaburzeń w gospodarce”.
Mając na uwadze obecny stopnień podobieństwa gospodarki Polski i strefy euro – w szczególności w zakresie poziomu rozwoju (mierzonego np. przez PKB per capita) – członkostwo Polski w strefie euro mogłoby stanowić źródło zaburzeń w gospodarce.
Z raportu wynika, że w 2025 r. poziom konwergencji realnej Polski (mierzonej w PKB per capita) ma zbliżony poziom do ubiegłorocznego. Niemniej, według prognoz KE, Polska ma osiągnąć jeden z najwyższych wzrostów gospodarczy w UE, więc można założyć, że poziom będzie rósł.
Obserwowane dotychczas różnice w strukturze gospodarek oraz - w mniejszym stopniu - w przebiegu cykli koniunkturalnych pomiędzy krajami rozwiniętymi a Polską są istotne, co jest jednak charakterystyczne dla procesu doganiania.
Przed Polską olbrzymie wyzwanie
Dodano również, że Polska powinna kłaść większy nacisk na inwestycje oraz “w większym stopniu upodabniać ich strukturę do dużych krajów strefy euro”, jeśli jako kraj mamy ambicję kontynuować proces konwergencji. Chodzi głównie o inwestycje we własność intelektualną, czy kapitał ludzki. Jest to szczególnie ważne w kontekście kryzysu demograficznego.