Gdzie ja żyję? Ludzie wysyłali potrzebującym śmieci zamiast darów
Przez paczkomaty InPost można nadać wiele rzeczy, ale śmieci to już przesada. Zwłaszcza gdy odbiorcą jest fundacja pomagająca osobom bezdomnym.
Jeśli słyszeliście o Fundacji Daj Herbatę, to mamy z górki. Jeśli nie, to warto wiedzieć, że jej działacze oferują pomoc osobom bezdomnym. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie wsparcie finansowe i materialne od ludzi dobrej woli.
Haniebne zachowanie
Fundacja poprosiła ludzi o wysyłkę odzieży do jednego z warszawskich paczkomatów InPost, ale jak się okazało, nie wszyscy mieli dobre intencje. Serwis “Bezprawnik” odnotował, że fundacja opublikowała w mediach społecznościowych dość niepokojący wpis. Wynika z niego, że w trakcie zbiórki rzeczy potrzebnych dla bezdomnych, ludzie wysyłali śmieci.
Kiedy w zeszłym tygodniu pisaliśmy o przesyłanych do nas rzeczach wśród których jest wiele śmieci i rzeczy nam niepotrzebnych, staraliśmy się maksymalnie dobrze wytłumaczyć dlaczego zbieramy rzeczy wg. listy potrzeb, dlaczego nie możemy magazynować wszystkiego jak leci, i dlaczego miejsce rzeczy brudnych i zniszczonych jest na PSZOKu a nie u nas.
Ludzie zaczęli wysyłać masę rzeczy, które powinny zostać zutylizowane. Fundacja dodaje, że na przestrzeni ostatnich dni w magazynach znajdują się “STOSY ubrań nienadających się do niczego i STOSY ubrań nie nadających się dla naszych beneficjentów”. Łącznie kilkadziesiąt kartonów.
I w taki oto sposób przyjmowanie paczek do paczkomatu InPost zostało wstrzymane do odwołania. Wygodny sposób niesienie pomocy przepadł dzięki nieodpowiedzialnym ludziom.
Sam widziałem coś podobnego
Gdy Rosja zaatakowała Ukrainę i generalnie nikt za bardzo nie wiedział, czy skończy się na Kijowie, czy może wojska agresora dalej lub w inny sposób będą wywierać presję na kolejne kraje. Pojawiła się wtedy pilna potrzeba, by pomóc zwykłym ludziom, którzy przybyli do naszego kraju w poszukiwaniu schronienia.
Pamiętam jedną ze zbiórek odzieży w powiecie pruszkowskim pod Warszawą. Sam przygotowałem kilka rzeczy potrzebnych na zimę, ale jakże wielce byłem zaskoczony, gdy w miejscu zbiórki zobaczyłem stertę ubrań (materiałów?), które nie nadawały się do niczego. Niektórzy ludzie potraktowali tamtą zbiórkę jako pretekst do wyrzucenia zwykłych śmieci.