Szokująca zmiana! W Polsce sprzedano więcej samochodów elektrycznych niż diesli
Ciekawe dane płyną z polskiego rynku motoryzacyjnego. W listopadzie zarejestrowano między Bugiem a Odrą więcej samochodów elektrycznych niż diesli. Trudno jednak stwierdzić, czy to początek trendu.
W poprzednim miesiącu zarejestrowano w Polsce niewiele ponad 5 tys. elektryków oraz niespełna 4,7 tys. nowych aut z silnikiem diesla. Tak przynajmniej wynika z raportu firmy Powerdot, czyli operatora ładowarek dla pojazdów elektrycznych.
Rośnie sprzedaż elektryków. To zasługa dotacji?
Za wspomnianą zmianą decyzji zakupowych może stać m.in. rozwój infrastruktury wykorzystywanej przez elektryki. Z informacji dostarczonych przez Powerdot wynika, że obecnie średnio około 2,1 km dzieli w Polsce najbliżej sąsiadujące ze sobą stacje ładowania samochodów elektrycznych. Odległość ta zmniejszyła się o przeszło jedną trzecią w ciągu 16 miesięcy. W przypadku stacji szybkiego ładowania (o mocy minimum 50 kW) ten średni dystans wynosi ponad 3,3 km. W ciągu 16 miesięcy nastąpił spadek o niemal połowę.
Rosnąca liczba ładowarek to jednak tylko część odpowiedzi. Swoje robi też program NaszEauto, który pozwala obniżyć cenę samochodu elektrycznego. Jego budżet wynosił niemal 1,2 mld zł i na koniec listopada wykorzystano już prawie dwie trzecie tej kwoty. To pokazuje, że Polacy faktycznie tłumnie ruszyli po elektryki. Pojawia się jednak pytanie: co będzie, gdy pieniądze oferowane przez NFOŚiGW się skończą?
Elektryków będzie przybywać na polskich ulicach. Nawet bez wsparcia
Z raportu Powerdot wynika, że koniec dopłat negatywnie wpłynie na sprzedaż. Jednak nie musi to być trwały trend. W ciągu kilku kwartałów sprzedaż samochodów elektrycznych powinna wrócić na ścieżkę wzrostów. I nie będzie za tym stał kolejny program wsparcia, ale decyzje zakupowe podejmowane przez firmy. Konkretnie te przedsiębiorstwa, które kupiły elektryki testowo, a za jakiś czas wrócą po kolejne samochody tego typu, bo po prostu się do nich przekonały. Swoje zrobi też oczywiście rosnąca presja na redukcję śladu węglowego.
W tym kontekście warto przypomnieć, że Komisja Europejska wycofała się z pomysłu wprowadzania od 2035 roku całkowitego zakazu sprzedawania nowych samochodów z silnikami spalinowymi. O nowej propozycji urzędników przeczytacie w tym tekście.