Tyle kosztuje miesiąc opóźnień w budowie elektrowni jądrowej. Atomowa kwota

Koszty wybudowania pierwszej polskiej elektrowni jądrowej będą gigantyczne. I należy trzymać kciuki, by realizacja tego projektu przebiegała bez większych zakłóceń, bo te mogą naprawdę mocno uderzyć nas po kieszeni.

Maciej Sikorski (Sikor)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Tyle kosztuje miesiąc opóźnień w budowie elektrowni jądrowej. Atomowa kwota

Niedawno mogliście przeczytać w serwisie bizpolis.pl, że koszt budowy pierwszej polskiej elektrowni atomowej szacowany jest na około 180 mld zł (bez kosztów finansowania). Pokaźna część tej kwoty ma pochodzić z budżetu państwa, który już teraz jest obciążany do granic możliwości.

Dalsza część tekstu pod wideo

Drastycznie drogie opóźnienia w realizacji projektów jądrowych

Polski Instytut Ekonomiczny przyjrzał się bliżej m.in. kosztom opóźnień w realizacji projektów jądrowych. Z ustaleń analityków wynika, że finansowe konsekwencje niedotrzymania terminów mogą być bardzo bolesne.

Eksperci PIE szacują, że miesiąc opóźnienia w budowie bloku jądrowego w końcowym etapie inwestycji to dodatkowy koszt w kwocie do nawet 667 mln zł. Na kwotę tę składają się oczywiście utrzymanie budowy czy straty wynikające z przestojów w pracach personelu. Jednak są to relatywnie niewielkie kwoty – odpowiadają za około 10 proc. całości kosztów opóźnień.

Największy udział w ewentualnych dodatkowych kosztach będą miały straty z tytułu niewyprodukowanej energii elektrycznej. Mowa o kwocie sięgającej 380 mln zł. Powtórzę: w skali jednego miesiąca. Do tego dochodzi koszt pożyczonego kapitału, który może wynieść od 99 do przeszło 230 mln zł. Należy zatem trzymać kciuki za to, by budowa faktycznie ruszyła w planowanym terminie, a komercyjny start przedsięwzięcia miał miejsce za niewiele ponad dekadę.

Przykłady innych państw nie pozostawiają złudzeń: to standard

Niestety, doświadczenia krajów zachodnich pokazują, że łączne koszty realizacji projektów tego typu przekraczają początkowe szacunki nawet pięciokrotnie. Dla przykładu w Finlandii reaktor uruchomiono z trzynastoletnim opóźnieniem. Podobnie wyglądało to we Francji czy w Stanach Zjednoczonych. Najgorsze jest to, że o problemach z czasem w przypadku polskiej realizacji właściwie mówi się otwarcie już teraz…