Polacy nie chcą pracować w tym zawodzie. A szkoda, bo dniówka wynosi 500 zł
Umowa o pracę i 500 zł dniówki. To brzmi jak spełnienie marzeń wielu Polaków. Okazuje się, że wizja takiej pracy jest jak najbardziej realna, ale z jakiegoś powodu nie cieszy się największym zainteresowaniem.
Na rynku pracy jest coraz ciężej, chociaż docierają pewne sygnały, które napawają umiarkowanym optymizmem. Gdzie wobec tego szukać zatrudnienia? Jedną z opcji jest rozpoczęcie kariery kierowcy.
Kierowcy potrzebni na wczoraj
Jak informuje wnp.pl, kierowcy ciężarówek i TIR-ów to jedna z profesji, która znajduje się na liście zawodów deficytowych w 2026 r. Wskazuje na to najnowszy “Baromert Zawodów”.
By uzmysłowić sobie skalę tego deficytu, trzeba oddać głos Maciejowi Wrońskiemu, prezesowi związku pracodawców Transport i Logistyka Polska. W rozmowie z “Rzeczpospolitą” podkreślił, że w Polsce brakuje 120-150 tys. kierowców. Wynika to przede wszystkim z tragicznej demografii. Sytuacji nie poprawia fakt, że coraz więcej starszych, doświadczonych pracowników przechodzi na emerytury.
A nowych pracowników na horyzoncie nie ma. Młodzi Polacy wolą inaczej pokierować swoją karierą. Tymczasem Maciej Wroński przekonuje, że w transporcie międzynarodowym można naprawdę nieźle zarobić. Mowa jest o stawkach rzędu nawet 500 zł dziennie w ramach umowy o pracę.
Bez wątpienia ta profesja nie jest dla wszystkich. Transport międzynarodowy wiąże się z pewnymi kompromisami. Niektórych odstraszają specyficzne warunki socjalne, inni nie chcą dłuższej rozłąki z rodziną.
Inne zawody deficytowe
Również służby mundurowe borykają się z podobnym problemem. Dobrym przykładem jest Policja, która oferuje konkretne wynagrodzenie na start, a chętnych w dalszym ciągu brakuje.