Klient odkrył błąd w aplikacji. Mógł za darmo zamawiać posiłki ze znanego cateringu
W aplikacji popularnego cateringu dietetycznego pojawił się błąd, który pozwalał za darmo zamawiać posiłki. Usterkę wykrył użytkownik, który postanowił ją zgłosić. I tu pojawiły się schody…
Sprawę błędu w aplikacji opisał serwis Niebezpiecznik, do którego finalnie zgłosił się uczciwy użytkownik. Okazało się, że niektórzy klienci cateringu również wiedzieli o tym niedociągnięciu, ale postanowili je wykorzystać w nieuczciwy sposób.
Aplikacja w błędny sposób przyznawała cenne punkty
Kilka tygodni temu użytkownik cateringu dietetycznego “Kuchnia Vikinga” zauważył, że aplikacja nie zachowuje się w prawidłowy sposób. Program umożliwiał zrobienie zamówienia i anulowanie go, po czym naliczał klientowi punkty lojalnościowe o równowartości kwoty zamówienia. Co istotne, proces anulowania trochę trwał, a klient mógł w tym czasie… kolejny raz anulować zamówienie. I to niejednokrotnie. W teorii saldo można w ten sposób zwiększać w nieskończoność.
Zdobyte w ten sposób punkty użytkownik może wykorzystać do opłacenia kolejnych zamówień.
Klient, który wykrył błąd, zgłosił się do firmy MasterLife Solutions – dostawcy aplikacji mobilnej dla Kuchni Vikinga. Ta jednak odesłała go do serwisu Intigriti, w którym zgłasza się takie problemy. Sęk w tym, że to narzędzie nie jest przeznaczone dla technicznych laików. A osoba zgłaszająca błąd nie jest programistą. Klient postanowił jednak doprowadzić sprawę do końca i zgłosił się do przywołanego już Niebezpiecznika, który poprowadził temat dalej.
Niektórzy klienci okazali się mniej uczciwi
Analiza błędu pozwoliła stwierdzić, że dwóch użytkowników wykorzystywało intencjonalnie usterkę, by za darmo zamawiać posiłki (a mawia się, że nie ma darmowych obiadów). Straty firm zapewne ciągle by rosły, gdyby nie znalazł się dociekliwy i uczciwy klient. Ten ostatni od Kuchni Vikinga otrzymał kod rabatowy na kwotę 2 tys. zł.
