Mieszkańcy mają dość. Od 3 lat żyją za folią z grzybem i wilgocią

Lokatorzy bloku przy ul. Fliegera 14 w Katowicach od lat żyją ukryci za folią budowlaną i rusztowaniem, które zasłaniają im okna i balkony.

Mateusz Wróbel (Mat1K)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Mieszkańcy mają dość. Od 3 lat żyją za folią z grzybem i wilgocią

Zamiast widoku na miasto mają stalowe konstrukcje i gniazda gołębi. Przez brak dostępu do światła dziennego w mieszkaniach panuje wilgoć, a na ścianach pojawia się grzyb. W artykule Gazety Wyborczej, jeden z mieszkańców stwierdził:

Dalsza część tekstu pod wideo

20 sierpnia mija trzeci rok, odkąd żyjemy w takim stanie. Musimy zapalać światło w mieszkaniach o wiele wcześniej niż inni ludzie, bo światło dzienne do nas nie dochodzi. Brakuje nam świeżego powietrza i słońca. Kiedyś mieliśmy w domu wiele roślin, ale żadna nie przeżyła

W dodatku, za tę uciążliwą "zabezpieczającą" instalację, muszą dodatkowo płacić w czynszu.

Problemy trwają nawet od ponad 10 lat

Problemy zaczęły się po nieudanej termomodernizacji przeprowadzonej w 2012 roku przez Spółdzielnię Mieszkaniową „Górnik”. Już dwa lata później tynk zaczął odpadać, a woda wnikała do ścian. Inspektorat nadzoru budowlanego nakazał wtedy zabezpieczenie elewacji, co skończyło się otoczeniem całego budynku rusztowaniem. Spółdzielnia pozwała wykonawcę, a rusztowanie stało się dowodem w sądowym sporze. Od tamtej pory mieszkańcy utknęli w absurdalnej sytuacji, bowiem spółdzielnia tłumaczy, że nie może rozpocząć naprawy przed zakończeniem postępowania, a sąd podkreśla, że nigdy nie nakazał ustawienia konstrukcji.

Choć sprawa ciągnie się od lat, dopiero niedawno sądowy materiał dowodowy został skompletowany. Spółdzielnia zapewnia, że po zatwierdzeniu opinii biegłych natychmiast ruszy z remontem. Dla mieszkańców to jednak marne pocieszenie. Wielu z nich przyznaje, że życie w półmroku i ciągłej wilgoci odbija się na ich zdrowiu psychicznym. Jak stwierdza jeden z obecnych lokatorów: 

Ludzie zaczynają mieć coraz większe stany depresyjne, sam to odczuwam. Bo ile można żyć w półmroku?