Coś złego dzieje się w Dino. Niepokojące wieści z całego kraju
Związkowcy biją na alarm w sprawie Dino i punktują problemy, o których donoszą pracownicy sieci. Lista jest długa.
Narastają problemy w Dino. Profil OPZZ Konfederacja Pracy w Kauflandzie, Biedronce, Dino, ALDI i Rossmann publikuje serię wpisów, z których wynika, że skala nieprawidłowości może być większa, niż wszystkim się wydaje.
Otrzymujemy od Was ogromną liczbę zgłoszeń dotyczących nieprawidłowości w firmie. Kontaktujecie się z nami telefonicznie oraz przez Messengera – jest tego tak dużo, że postanowiliśmy utworzyć specjalny adres e-mail tylko dla Was.
Z wpisu opublikowanego 16 grudnia rysuje się dość nieciekawy obraz. Pracownicy Dino Polska mierzą się z takimi problemami jak braki kadrowe (praca nawet we dwie osoby w markecie), potrącanie koszt napraw sprzętu z pulii na premie, nadgodziny mimo posiadania dziecka do 8. roku życia oraz presja na skanowanie towarów.
Długa lista nieprawidłowości
To nie wszystko. W kolejnym wpisie dotyczącym Dino, OPZZ Konfederacja Pracy w Kauflandzie, Biedronce, Dino, ALDI i Rossmann pisze o wynagrodzeniach “ledwo przekraczających płacę minimalną”, a do tego dochodzą zdarzenia, które “mogą spełniać przesłanki mobbingu” czy nawet “częste braki środków ochrony indywidualne”.
Związkowcy w informacji przekazanej redakcji Dlahandlu.pl podkreślą, że “problemy wszędzie są bliźniacze”.
Występujemy także do Zarządu Dino w tej sprawie, pomimo, że ten od początku naszej działalności wobec wielu prób nie nawiązuje kontaktu z nami. Dino także nie konsultuje zamiaru zwolnień z organizacją związkową, a także nie udostępnił regulaminów pracy i wynagradzania, które są niezbędne do działalności związkowej, a pracodawca ma obowiązek przekazania ich na wniosek związku zawodowego.