Sprawdzili, jak Niemcy radzą sobie ze zdrowiem. Polacy o niebo lepsi
Niezdrowe jedzenie, nadużywanie alkoholu, palenie papierosów. To wszystko składa się na spadającą długość życia. Przykładów nie trzeba daleko szukać – Niemcy ewidentnie mają z tym problem.
Można mówić o niemieckim paradoksie. Z jednej strony to kraj, który najwięcej w Europie przeznacza na służbę zdrowia w przeliczeniu na mieszkańca. Z drugiej strony średnia długość życia Niemca staje się coraz krótsza. O przyczynach zjawiska pisze “Deutsche Welle”.
Niemcy żyją coraz krócej
4 grudnia publiczna kasa chorych AOK wraz z Niemieckim Centrum Badań nad Rakiem opublikowało indeks zdrowia. Wyniki są zatrważające, bo okazuje się, że Niemcy zajmują przedostatnim miejscu wśród państw Europy Północnej i Środowej w kategorii profilaktyki chorób przewlekłych (17 miejsce na 18 państw). Polska w rankingu zajęła dość wysokie, bo 7 miejsce, a więc od Niemców jesteśmy dużo lepsi. Liderami pozostaje Wielka Brytania, Finlandia i Irlandia.
Wydatki na zdrowie w Niemczech są najwyższe w Europie w przeliczeniu na mieszkańca, ale co z tego, skoro średnia długość życia przeciętnego Niemca znajduje się poniżej średniej europejskiej. Szefowa AOK, Carola Reimann, zauważa olbrzymi problem: coraz więcej młodych Niemców zapadają na choroby przewlekłe, które rozwijają się wskutek braku aktywności fizycznej, otyłości, nadużywania alkoholu i papierosów.
Jednocześnie rośnie liczba zachorowań na raka w Niemczech. Michael Baumann, Prezes Niemieckiego Centrum Badań nad Rakiem, wylicza, że rocznie notuje się ok. 500 tys. nowych przypadków, z czego 20 proc. spowodowana jest paleniem papierosów. Widać wyraźnie, że potrzebna jest lepsza edukacja zdrowotna na wczesnym etapie życie.
Edukacja i zakazy
Przykład Niemiec może dodatkowo motywować kolejne państwa do wprowadzenia dalszych ograniczeń prozdrowotnych. Te występują również w Polsce. Jednym z pomysłów jest zakaz sprzedaży jednorazowych elektrycznych e-papierosów i smakowych saszetek nikotynowych.
