W grudniu tracą co najmniej 2 tys. z wypłaty. Problem 10 proc. pracowników
Co dziesiąty Polak w grudniu otrzyma wynagrodzenie niższe o ok. 2 tys. zł lub jeszcze więcej. Wszystko przez wzrost wynagrodzeń. Jak to możliwe?
Grudzień może być ciężkim okresem dla 10 proc. zatrudnionych w Polsce. Koniec roku to okres, w którym wydatki rosną – w końcu nadchodzą Święta Bożego Narodzenia. Jednocześnie co dziesiąty pracownik otrzyma znacznie niższe wynagrodzenie niż na początku roku.
Choć wydaje się to dziwne, odpowiedź jest oczywista – drugi próg podatkowy. Jak czytamy w serwisie money.pl, o mocy drugiego progu podatkowego przekonają się pracownicy, którzy zarabiają co najmniej 12 tys. brutto miesięcznie. W przypadku pracowników, którzy zarabiają brutto 13 tys. zł, spadek wynagrodzenia wynosi nawet 2 tys. netto miesięcznie. Jeśli ktoś zarabia 15 tys. brutto, straci nawet 2,5 tys. netto miesięcznie.
W ciągu ostatnich kilku lat drugi próg podatkowy stał się „domem” dużo większej części społeczeństwa. W 2022 r. przekroczyło go 700 tys. podatników, czyli ok. 3 proc. rozliczających się według skali podatkowej. W 2023 r. było to już 1,3 mln podatników, czyli ok. 5 proc. W 2024 osiągnęliśmy poziom 8 proc. czyli 2 mln podatników w drugim progu podatkowym. Według szacunków w 2025 r. dobijemy do poziomu 10 proc., czyli 2,5 mln podatników.
Jest to efekt wysokiej inflacji i rosnących nominalnych wynagrodzeń. Paradoks tkwi w tym, że wzrost wynagrodzenia często nie kompensuje w całości nawet wzrostu kosztów życia, a po dodaniu do równania zwiększenia opodatkowania dochodów o 20 proc. w porównaniu do początku roku, wielu pracowników może poczuć się biedniejszych.
Warto zwrócić uwagę, że o ile zarobki rzędu kilkunastu tysięcy złotych brutto wydają się wysokie, w dzisiejszych czasach mogą do nich dobijać nie tylko menedżerowie, czy specjaliści IT. Biorąc pod uwagę bazowe stawki, w drugim progu bez problemu może zameldować się pracownik niższego szczebla, który w danym roku regularnie wyrabiał nadgodziny, co jest powszechne w niektórych branżach, szczególnie wśród pracowników fizycznych, którzy częściej mają okazję pracowania w godzinach nadliczbowych.
Zostajemy więc z pytaniem – czy drugi próg podatkowy powinien dotyczyć „zwykłego obywatela”, który wcale nie musi czuć się specjalnie zamożny i dla którego odjęcie dwóch tysięcy z grudniowego wynagrodzenia może być realnym obciążeniem.
Fakt, że wysokie opodatkowanie jest odczuwalne przez pracowników, da się zauważyć w statystykach. W 2024 r. ponad 2 mln podatników rozliczało się z wykorzystaniem ryczałtu. To o ponad 112 tys. więcej, niż rok temu.
Na wysokie opodatkowanie umów o pracę często odpowiada się też umowami B2B. Oznacza to, że pracownicy, chcąc uniknąć utraty pieniędzy, są gotowi zrezygnować z praw, które daje im umowa o pracę. Nie wydaje się, by było to korzystne zjawisko.