Ujawnili skandal w KFC. Stare mięso i fałszowanie dat przydatności
Kolejna afera związana z popularną siecią KFC. Znaleziono przeterminowane mięso, pojawiają się doniesienia o fałszowaniu dat przydatności.

KFC nie ma dobrej passy. Tym razem w roli głównej czeska sieć fast foodów, a konkretnie restauracja w Libercu. Państwowa Inspekcja Rolno-Spożywcza odkryła, że do produkcji żywności wykorzystano marynowane, przeterminowane mięso.
KFC się broni
Jak informuje Liberecký deník, firma zarządzająca siecią w Czechach – AmRest – naruszyła tym samym ustawę o żywności, więc wszczęto wobec niej postępowanie administracyjne w celu nałożenia grzywny.



Kierownik czeskiego sklepu KFC – Ivana Dlouhá Makalová – przekazała dziennikowi, że był to odosobniony incydent
Należy podkreślić, że mięso nie było przeznaczone do sprzedaży. Miało zostać zutylizowane tego samego wieczoru po zakończeniu zmiany, ale nie zachowano pierwotnej procedury i utylizacja miała miejsce dopiero rano, przed otwarciem.
Kontrole są pokłosiem działalności pewnego dziennikarza śledczego. Otóż Jan Tuna, bo o nim mowa, opublikował serię materiałów na temat praktyk przedłużania terminów przydatności mięsa w KFC. Tuna stara się wykazać, że nie mamy do czynienia z odosobnionymi przypadkami, lecz jest to powszechna praktyka w sieci KFC i ma charakter wręcz systemowy.
Coś jest na rzeczy?
Przypomnijmy, że w czerwcu bieżącego roku Dania zamknęła wszystkie lokale KFC do odwołania. Powodem było ujawnienie afery związanej z przedłużaniem terminu ważności mięsa do spożycia. Nie jest jeszcze jasne, jaka jest skala problemów w Czechach. Potrzebne są kolejne kontrole, a te już zostały zapowiedziane.