Mikroplastik może być gorszy, niż myśleliśmy. Znaleziono nowe dowody
Mikroplastik to fizycznie najmniejsza, a zarazem największa zmora naszych czasów. Te mikroskopijne cząsteczki są tak małe, że mogą być wchłaniane przez nasze organizmy.

I chociaż mikroplastiku w naszych ciałach jest coraz więcej, to do tej pory pojawiały się tylko podejrzenia dotyczące tego, że może on szkodzić organizmom żywym. To jednak uległo zmianie za sprawą Adiunkt Jaime Ross z Wydziału Farmacji Uniwersytetu Rhode Island.
Mikroplastik niszczycielem mózgów
Otóż mikroplastik jest tak mały, że jest on w stanie przenikać do naszego krwioobiegu zarówno z naszych płuc, jak i jelit, a następnie przemieszczać się po całym organizmie, docierając do narządów takich jak mózg. Co więcej, jest on w stanie przenikać barierę krew-mózg, która chroni ten organ przed patogenami i odkładać się w tym organie. To jednak było wiadome już wcześniej. Adiunkt Jaime Ross i jej zespół odkryli, że te złogi mikroplastiku mogą negatywnie wpływać na pamięć, oraz funkcje poznawcze. Może to mieć szczególnie negatywny wpływ u osób, które mają genetyczne predyspozycje do choroby Alzheimera.



Odkryto to podczas badań na zmodyfikowanych genetycznie myszach. Część z nich miała geny zwiększające szanse na wystąpienie czegoś, co można nazwać mysią chorobą Alzheimera, a myszy z drugiej grupy nie nosiły tego obciążenia genetycznego. Następnie podawano myszom mikroplastik w karmie przez trzy tygodnie. Następnie obserwowano zachowanie obydwu grup. Okazało się, że myszy z genem powiązanym z występowaniem choroby Alzheimera wykazywały zachowania przypominające tę chorobę. Było to widoczne zwłaszcza u samców. Z drugiej strony u samic zauważono wyższe problemy z zapamiętywaniem. Tu warto podkreślić, że w przypadku choroby Alzheimera mężczyźni mają większe problemy poznawcze, a kobiety pamięciowe. Występuje to więc widoczna korelacja.