Dostarcza "pustych kalorii", powoduje choroby serca. Polacy kochają ten produkt
GUS przygotował nowy raport, który przybliża, jak kształtują się nawyki żywieniowe w polskich domach. Są dwie wiadomości: dobra i zła.
Zacznijmy od tej dobrej. W 2024 r. zarówno w miastach, jak i na wsiach odnotowano wzrost miesięcznego spożycia owoców – średnio o 0,2 kg na osobę. Oznacza to, że owoce stają się stopniowo coraz ważniejszym składnikiem codziennej diety, a to z kolei świadczy o rosnącej świadomości społeczeństwa na temat zdrowia.
I te zmiany widać wyraźnie: owoce były jadane o 5,9 proc. częściej, tłuszcze zwierzęce o 5,3 proc., a makarony i produkty makaronowe o 5,1 proc. Regularnie wzrastało też spożycie serów i twarogów – o 5,0 proc.
Spożywamy coraz więcej cukru
Teraz czas na złą wiadomość. Według danych GUS w 2024 r. odnotowano wzrost spożycia cukru i to wyraźny, bo aż o 8,6 proc. A cukier zdrowy nie jest. Cukier szybko poprawia nastrój i dostarcza energii, pobudzając hormony szczęścia. Efekt jest jednak krótkotrwały, bo spadek glukozy we krwi prowadzi do obniżenia energii.
Są to przede wszystkim “puste kalorie”, czyli takie, które dostarczają organizmowi dużo energii, ale mają bardzo niską wartość odżywczą. Są ubogie w witaminy, minerały, błonnik czy białko. Efekt jest taki, że po ich spożyciu często jesteśmy głodni i jemy więcej.
Cukier w nadmiarze to proszenie się o choroby
Nadmierne spożywanie cukru wiąże się z poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi, takimi jak nadwaga i otyłość, insulinooporność prowadząca do cukrzycy, próchnica zębów, choroby układu krążenia oraz zwiększone ryzyko rozwoju nowotworów. Wnioski nasuwają się same.
