Producenci alkoholu obrażeni. Twierdzą, że rząd chce zniszczyć rynek
Związek Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy (ZP PPS) wzywa do rzeczowej dyskusji o polityce alkoholowej, opartej na danych i dialogu, a nie na emocjach i sporach politycznych.
Organizacja podkreśla, że nadmierne restrykcje nie rozwiążą problemu nadużywania alkoholu, a jedynie uderzą w legalnych producentów i uczciwą konkurencję. Przedstawiciele branży apelują o konsultacje z rynkiem w sprawie planowanych zmian w ustawie o wychowaniu w trzeźwości.
Związki walczą o rozmowy, a nie zakazy dot. alkoholi
Według danych GUS, w ostatnich latach spożycie alkoholu w Polsce systematycznie spada, bowiem w 2024 roku statystyczny Polak wypił średnio 8,8 litra czystego alkoholu, czyli o litr mniej niż pięć lat wcześniej. Branża zwraca uwagę, że te pozytywne zmiany wynikają z rosnącej świadomości konsumentów, a nie z zaostrzania przepisów. Związek podkreśla, że skuteczne ograniczanie szkodliwego spożycia wymaga edukacji i promowania odpowiedzialnych zachowań, a nie kolejnych zakazów sprzedaży czy reklamy.
ZP PPS pozytywnie ocenia działania mające chronić zdrowie publiczne, czyli m.in. obowiązek weryfikacji wieku kupujących czy zakaz sprzedaży alkoholu poniżej kosztów podatkowych. Jednocześnie sprzeciwia się pomysłom całkowitego zakazu reklamy w punktach sprzedaży czy ograniczenia handlu internetowego, wskazując, że mogą one zaszkodzić małym i średnim producentom. Branża przypomina, że wszystkie napoje alkoholowe zawierają ten sam składnik, etanol, i tym samym powinny być traktowane na równych zasadach.
Związek od lat prowadzi kampanie społeczne promujące odpowiedzialne spożycie, takie jak "Piłeś? Nie jedź!" czy "Lepszy start dla Twojego dziecka". Jak podkreśla prezes organizacji, Karol Stec, tylko edukacja i współpraca między państwem, przedsiębiorcami i społeczeństwem mogą realnie wpłynąć na ograniczenie nadużywania alkoholu w Polsce.