Poseł chce zakazać reklam piwa. I widzi w tym korzyści dla Polaków
Czy zakaz reklam piwa pomógłby mniejszym przedsiębiorcom, chcącym przebić się ze swoim produktem? Marek Jakubiak twierdzi, że tak. Na łamach “Do Rzeczy” poseł i właściciel browaru wyjaśnia, jakie mogą być pozytywne strony takiego zakazu.

Jeśli nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze
W wielkim skrócie: zakaz reklam uderzy w wielkie koncerny, które najzwyczajniej stać na kosztowną kampanię reklamową. Mniejsze firmy, specjalizujące się w warzeniu piw tradycyjnymi metodami, takich środków nie mają.
Małe browary nie mają budżetów na kosztowne kampanie marketingowe, które są domeną zagranicznych gigantów. Zakaz reklamy pozwoliłby polskim producentom konkurować jakością, a nie krzykliwymi spotami.
W ocenie posła taki zakaz mógłby ograniczyć konsumpcję popularnych piw i w konsekwencji Polacy będą “pić mniej, ale lepiej”, wybierając piwa od lokalnych producentów, którzy stawiają na jakość, naturalne składniki oraz tradycyjne metody warzenia.



Małych polskich browarów i tak na takie reklamy nie stać. Z tej formy promocji korzystają przede wszystkim duże zachodnie koncerny. Jak reklam nie będzie, to wyrówna nam się przy okazji poziom konkurencji.
Spożycie alkoholu w Polsce – raport
W tym miejscu warto powołać się na najnowszy raport o spożyciu alkoholu w Polsce. Wnioski są następujące: Polacy spożywają coraz mniej – zarówno piwa, wódki jak i wina.
Dane NielsenIQ mówią, że sprzedaż piwa spadła w ujęciu wartościowym o 4,5 proc. a w ilościowym aż o 6,2 proc. Co istotne, te spadki dotyczą głównie tradycyjnych wariantów. Natomiast większą popularnością cieszy się segment piw smakowych oraz bezalkoholowych.