Bułgaria wchodzi do strefy euro. Polski wicepremier zazdrości tej decyzji?

Strefa euro poszerzy się już za kilka dni – przystąpi do niej Bułgaria. Kwestia przyjęcia unijnej waluty podzieliła bułgarskie społeczeństwo, ale na pozytywy tej decyzji wskazał… polski wicepremier.

Maciej Sikorski (Sikor)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Bułgaria wchodzi do strefy euro. Polski wicepremier zazdrości tej decyzji?

Bułgaria 1 stycznia 2026 roku stanie się 21. członkiem strefy euro. Obecna waluta, czyli lew, będzie w obiegu jeszcze przez jakiś czas, ale ostatecznie zniknie z rynku.

Dalsza część tekstu pod wideo

Sikorski: euro to niższe raty kredytów

Zmiana waluty stała się w Bułgarii osią poważnego sporu i doprowadziła nawet do masowych protestów (przy czym trzeba zaznaczyć, że złożyły się na nie także inne czynniki). Przeciwnicy unijnej waluty obawiają się m.in. wzrostu cen czy utraty przydatnego narzędzia, jakim potrafi być waluta narodowa. 

Co ciekawe, za propagowanie korzyści płynących z przyjęcia euro zabrał się polski wicepremier i minister spraw zagranicznych. Radosław Sikorski za pośrednictwem platformy X stwierdził, że:

W czwartek Bułgaria przyjmie €. Wszystkie pensje, emerytury, faktury, oszczędności i kredyty zostaną przewalutowane na euro. Konsumenci i przedsiębiorcy będą płacili niższe raty bez ryzyka kursowego. Inflacja w strefie € jest niższa niż w Polsce.

Polska poza strefą euro. I tak zostanie

Czy to oznacza, że w bliżej określonej przyszłości Polska również może stać się członkiem strefy euro? Raczej nie. Przeszkodę stanowią np. warunki tego akcesu – nasz kraj ich po prostu nie spełnia. I nie widać woli politycznej, by walczyć o zamianę złotego na euro. Niedawno wypowiedział się w tej kwestii minister finansów i gospodarki Andrzej Domański.

Minister ocenił, że posiadanie własnej waluty jest dla Polski korzystne w niestabilnych czasach, gdy światową gospodarką wstrząsają kolejne kryzysy. W tym kontekście postrzega on złotego jako stabilizator. Co prawda Domański zdaje sobie sprawę z tego, że przyjęcie euro mogłoby przynieść Polsce korzyści na niektórych polach, ale obecnie bardziej sensowne wydaje się, jego zdaniem, trwanie przy narodowej walucie. 

Niedługo po tej wypowiedzi ministra finansów jego resort opublikował analizę, z której można się dowiedzieć, że wprowadzenie w Polsce euro mogłoby doprowadzić do “zaburzeń w gospodarce”.