Wypłacasz większą kwotę z bankomatu? Bank ma obowiązek powiadomić służby

Przepisy dotyczące raportowania wpłat gotówkowych mogą budzić negatywne emocje wśród klientów banków. Choć regulacje nie oznaczają automatycznej kontroli każdej transakcji, banki muszą baczniej przyglądać się dużym sumom, a fiskus zyskuje dodatkowe narzędzie do walki z szarą strefą.

Arkadiusz Stando (astnd)
1
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Wypłacasz większą kwotę z bankomatu? Bank ma obowiązek powiadomić służby

Banki od 2022 roku mają obowiązek zgłaszania wpłat gotówkowych przekraczających ustawowy próg lub budzących podejrzenia. Choć wielu klientów obawia się, że fiskus śledzi każdą operację, w praktyce raportowane są jedynie wybrane transakcje.

Dalsza część tekstu pod wideo

Obowiązki instytucji finansowych

Przepisy przeciwdziałające praniu pieniędzy obowiązują od kilku lat i nakładają na banki oraz inne instytucje finansowe obowiązek informowania Generalnego Inspektora Informacji Finansowej o podejrzanych wpłatach. Dotyczy to zarówno wysokich kwot, jak i powtarzalnych działań mogących wskazywać na próbę obejścia prawa.

W praktyce oznacza to, że nie wszystkie większe transakcje automatycznie trafiają do urzędów. Decyzja o zgłoszeniu zależy od analizy przeprowadzonej przez bank – liczy się zarówno wysokość pojedynczej wpłaty, jak i jej kontekst oraz źródło środków.

Granica 15 tysięcy euro

Najważniejszym kryterium wymagającym raportowania jest wpłata powyżej równowartości 15 tys. euro (w zaokrągleniu ok. 64 tys. złotych). To właśnie ten próg ustawowy został zapisany w przepisach i stanowi podstawę do automatycznego zgłoszenia transakcji do GIIF, który może przekazać informacje dalej do organów skarbowych.

Przekroczenie limitu nie oznacza jednak natychmiastowych konsekwencji dla klienta. Instytucje kontrolne analizują zgromadzone dane, by sprawdzić, czy pieniądze pochodzą z legalnego źródła. Dopiero w razie poważnych wątpliwości podejmowane są działania, np. blokada rachunku.

Powtarzalne operacje pod lupą

Zgłoszenia wywoływać mogą także liczne mniejsze wpłaty, które w sumie dają wartość zbliżoną do ustawowego limitu. Jeżeli transakcje wskazują na tzw. dzielenie wpłat, bank ma obowiązek przekazać sprawę do GIIF jako potencjalnie podejrzaną.

Takie praktyki są uznawane za próbę obejścia prawa i mogą skutkować pogłębioną kontrolą. Co ważne, sama procedura nie ma jednak na celu karania klientów, lecz weryfikację, czy obrót gotówką odbywa się w zgodzie z prawem. Wielu klientów obawia się, że każda podejrzana transakcja oznacza zamrożenie pieniędzy. W rzeczywistości bank nie może samodzielnie blokować środków – takie działanie wymaga decyzji Generalnego Inspektora Informacji Finansowej.

Do momentu takiej decyzji pieniądze pozostają dostępne dla właściciela. Rolą banku jest jedynie raportowanie i monitorowanie, a nie podejmowanie działań represyjnych wobec klienta.