Nowe dane rządu o elektrykach. Decyduje jeden czynnik
Nowe dane rządowe pokazują, że korzystanie z elektryka wciąż bywa droższe niż jazda autem spalinowym na benzynę, diesel czy LPG.

Z raportu Ministerstwa Przemysłu wynika, że koszt przejechania 100 km najtańszym paliwem, czyli autogazem LPG, wynosi 22,85 zł, podczas gdy w przypadku elektryka tankowanego na stacjach ładowania kwota ta sięga nawet 44 zł. Pozornie oznacza to, że ekologia nie idzie w parze z ekonomią.
Eksperci podkreślają jednak, że kluczowym czynnikiem wpływającym na opłacalność auta elektrycznego jest sposób ładowania. Jak wyjaśnia dr inż. Maciej Gis z Polskiego Stowarzyszenia Nowej Mobilności, korzystanie z prądu w domu, np. za pomocą instalacji typu wallbox lub trójfazowego złącza siłowego, może znacząco obniżyć koszty. W takim wariancie przejechanie 100 km elektrykiem z segmentu C kosztuje około 17,80 zł, a średnie SUV-y i crossovery oscylują wokół 19 zł. To mniej niż LPG, a nawet znacznie taniej niż benzyna.



Kwestia taryf nocnych
Dodatkową oszczędnością są taryfy nocne i dynamiczne, które pozwalają na ładowanie w godzinach, gdy prąd jest najtańszy. W praktyce naładowanie typowej baterii 60 kWh w domu może kosztować od 48 do 65 zł, a przy korzystaniu z najtańszych taryf dynamicznych, to nawet kilka złotych. Przy codziennej jeździe różnice w kosztach eksploatacji w porównaniu z autem spalinowym mogą w ciągu roku wynieść kilka tysięcy złotych.
Publiczne ładowarki koszmarem posiadaczy elektryków
Z drugiej strony publiczne szybkie ładowarki mogą okazać się kosztowną pułapką. Ceny za kilowatogodzinę w niektórych punktach sięgają nawet trzykrotności stawki domowej, co sprawia, że pełne naładowanie baterii może kosztować od 54 zł do ponad 215 zł.
Na szczęście większość kierowców elektryków, ponad 80 proc., ładuje swoje auta głównie w domu lub w pracy, a publiczne punkty służą im raczej w trasach dalekobieżnych.
Na koniec warto przypomnieć, że na korzyść elektryków przemawiają także rządowe dopłaty w ramach programu "NaszEauto", sięgające nawet 40 tys. zł. W Polsce rośnie również liczba aut elektrycznych i hybryd plug-in, bowiem na koniec czerwca 2025 roku zarejestrowano prawie 180 tys. takich pojazdów, a do dyspozycji kierowców jest ponad 10 tys. publicznych gniazdek ładowania.