Zostawili tony śmieci na drodze pod Warszawą. Policja ich rozgryzła

Można mówić o ogromnym sukcesie otwockich policjantów. W toku śledztwa udało im się namierzyć i zatrzymać mężczyzn, którzy “pomylili” drogi gminne z wysypiskiem śmieci.

Sebastian Barysz
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Zostawili tony śmieci na drodze pod Warszawą. Policja ich rozgryzła

Sprawa zaczyna się w sierpniu bieżącego roku. Burmistrz Karczewa zgłosił policji, że na drodze gminnej w Sobiekursku pod Warszawą (blisko drogi wojewódzkiej 801) zostały wyrzucone odpady budowlane. Tak naprawdę to tony odpadów. W praktyce droga stała się nieprzejezdna. W tym samym czasie podobny incydent miał miejsce w Woli Duckiej.

Dalsza część tekstu pod wideo

Otwoccy policjanci w akcji

Sprawą zajęli się otwoccy policjanci. W asyście biegłego od ochrony środowiska, policjanci zabezpieczyli miejsce porzucenia odpadów. Znaleziono nawet dokumenty z danymi potencjalnych sprawców. Ale na przełom w sprawie trzeba było jeszcze cierpliwie poczekać.

Okazuje się, że były to jedynie poszlaki. Do akcji wkroczyli więc funkcjonariusze wydziału kryminalnego, którzy odkryli, że za całą sprawą stoi ktoś zupełnie inny, niż sugerowały to dotychczasowe tropy.

Wytypowano parę mężczyzn w wieku 53 i 26 lat. Zostali przesłuchani przez otwockich policjantów i ostatecznie przyznali się do zarzucanych im czynów. Mężczyźni usłyszeli zarzuty z artykułu 160§1 kodeksu karnego, a to oznacza, że grozi im kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Co więcej, w grę wchodzi grzywna wynikająca z artykułu 145§1 kodeksu wykroczeń. Teraz wszystko w rękach Sądu Rejonowego w Otwocku.

Ważny apel na koniec

Policjanci apelują – zawsze sprawdzajmy komu zlecamy wywóz swoich śmieci. Takie firmy muszą mieć odpowiednie pozwolenia. Jeśli trafimy na „okazyjną” ofertę bez sprawdzenia, może się okazać, że nasze śmieci trafią właśnie na gminną drogę, na tereny zielone, do lasu, czy też i prywatne grunty, a ich utylizacja jest kosztowna.

mł.asp. Marcin Jabłoński