Zabrali rolnikowi 150 ton ziemniaków. Ktoś puścił plotkę, że jest za darmo i stracili rozum

W sieci zrobiło się głośno o pewnym rolniku z miejscowości Dąbrowica (woj. podkarpackie), który miał rzekomo rozdawać za darmo ziemniak, a konkretnie 150 ton ziemniaków. Jest tylko jeden "mały" problem.

Sebastian Barysz
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Zabrali rolnikowi 150 ton ziemniaków. Ktoś puścił plotkę, że jest za darmo i stracili rozum

"Bierzcie, ile chcecie — za darmo!" – takie komunikaty zaczęły pojawiać się w mediach społecznościowych. 150 ton ziemniaków za darmo to świetna okazja. Wielu ludzi pomyślało, że może warto z niej skorzystać, zwłaszcza że ziemniaki mogą się popsuć?

Dalsza część tekstu pod wideo

Ziemniaczane ekspedycje ruszyły po cenny łup

Darmowe ziemniaki doczekały się nawet wzmianki w serwisie Pepper.pl. Słowem: temat się poniósł. Ziemniaczane ekspedycje ruszyły 11 października.

Od tego dnia pod pole podjeżdżają auta z przyczepkami, widać ludzi z taczkami i nawet takich, którzy ładują ziemniaki do siatek po cebuli.

Pepper.pl
Zabrali rolnikowi 150 ton ziemniaków. Ktoś puścił plotkę, że jest za darmo i stracili rozum
Pepper.pl

Darmowe ziemniaki nie były darmowe

Nie bez powodu strona Pepper.pl zaktualizowała ofertę, co widać na powyższym zrzucie ekranu. Okazało się, że nie było żadnych darmowych ziemniaków. Ktoś całą sprawę wymyślił i rozdmuchał.

Towar kupiliśmy w czwartek. W piątek za niego zapłaciliśmy. Przyjechał tego dnia i zrzuciliśmy go na pole, bo nie było gdzie trzymać. Produkcja miała ruszyć dopiero za kilkanaście dni. W weekend nie byłem w pracy. A kiedy dowiedziałem się, co się stało… już nie było czego zbierać.

Rolnik, wypowiedź dla “Fakt”

To nie było żadne rozdawnictwo, tylko “zwykła kradzież”, jak wyjaśnia rozżalony rolnik. Co więcej, rolnik apeluje, by łowcy okazji zwrócili zabrane w ten sposób ziemniaki. W przeciwnym razie zgłosi sprawę do prokuratury, gdyż to był towar legalnie kupiony i opłacony.