Wybuch granatnika Komendzie Głównej Policji. Wcześniej przyszedł mail o bombie

Na pięć dni przed eksplozją granatnika w Komendzie Głównej Policji w grudniu 2022 r. do gabinetu ówczesnego komendanta głównego Jarosława Szymczyka dotarła wiadomość e-mail w języku łotewskim, informująca o rzekomym podłożeniu ładunku wybuchowego – podała "Rzeczpospolita".

Arkadiusz Stando (astnd)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Wybuch granatnika Komendzie Głównej Policji. Wcześniej przyszedł mail o bombie

Jak wynika z ustaleń gazety, wiadomość ta przyszła na dwa dni przed wyjazdem generała Szymczyka do Kijowa. To właśnie tam otrzymał on w prezencie granatnik, przedstawiany jako "pusta tuba", który kilka dni później eksplodował w jego biurze w warszawskiej KGP.

Dalsza część tekstu pod wideo

Mail, zatytułowany "Bomba", został potraktowany przez służby jako fałszywy alarm. Z informacji podanych przez policję wynika, że zapowiadano w nim podłożenie ładunku wybuchowego, jednak wiadomość nie precyzowała miejsca. Z tego powodu przeprowadzono kontrolę pirotechniczną budynku Komendy Głównej Policji, ale nie wykryto żadnego zagrożenia.

Ostrzegawczy sygnał zignorowany

"Rzeczpospolita" informuje, że podobne wiadomości trafiły tego samego dnia również do kilku instytucji na Łotwie. Z ustaleń dziennika wynika, że w KGP nie powiązano tego ostrzegawczego sygnału z późniejszymi wydarzeniami związanymi z granatnikiem.

Policjanci odpowiedzialni za przygotowania wyjazdu Szymczyka do Kijowa podkreślają, że nie mieli wiedzy o istnieniu takiego maila. Według relacji cytowanych przez gazetę, gdyby dostali taką informację, "wyjazdu zapewne w ogóle by nie było".

Luki w audycie

Sprawa wiadomości e-mail nie wyszła na jaw nawet w trakcie szerokiego audytu prowadzonego już po wydarzeniach w Komendzie Głównej Policji. Kontrole zlecone przez MSWiA, gdy resortem kierował minister Michał Kierwiński, nie odnotowały faktu wysłania łotewskiego maila z ostrzeżeniem – podaje "Rzeczpospolita".