Prohibicja w Szczecinie ominięta przez kreatywnych. "Pokoiki"
Od piątku w Szczecinie obowiązuje nocna prohibicja. Dokładniej mówiąc sprzedaż alkoholu w sklepach i na stacjach benzynowych jest zakazana między godziną 23:00 a 6:00 rano. Uchwała miała ukrócić nocne awantury i hałasy, jednak pierwsi przedsiębiorcy już znaleźli sposób, by obejść nowe przepisy.

Niektóre sklepy (jak zauważył Głos Szczeciński) wystąpiły jeszcze przed wejściem zakazu w życie o rozszerzenie działalności o usługi gastronomiczne. Urzędnicy przyznali im koncesje, które pozwalają na sprzedaż alkoholu "na miejscu" przez całą dobę, a więc tak jak w pubach czy restauracjach. Efekt? W jednym z całodobowych punktów na placu Kościuszki za kotarą był "pokoik" — stanął stolik, krzesło i menu z napojami procentowymi. W kolejnym lokalu po 23:00 pojawia się ogródek z miejscami do siedzenia.
Nikt nie nagina prawa
Właściciel tzw. baru za kotarą przyznaje, że chodzi o przetrwanie:
![Monitor ASUS ZenScreen MQ16AHE 15.6" OLED 1920x1080px 1 ms [GTG]](https://www.mediaexpert.pl/media/cache/resolve/gallery_xml/images/66/6680454/Monitor-ASUS-ZenScreen-MQ16AHE-front-bok-lewy.jpg)


Uzyskaliśmy koncesję na sprzedaż alkoholu z konsumpcją w środku. Mieliśmy nawet wizytę dwóch patroli policji, ale wszystko odbywa się zgodnie z prawem.
Pomysłowość handlowców rozgrzała dyskusję o sensowności zakazu. Krytycy, jak Rafał Kubowicz z Nowej Nadziei, twierdzą, że takich obejść można było się spodziewać. Według niego policja będzie dokładniej od teraz przyglądać się, kto wychodzi po 23 z "barów".
Radni koalicji rządzącej bronią jednak uchwały. Mateusz Gieryga z Koalicji Obywatelskiej podkreśla, że celem jest ograniczenie nocnych burd i że każda koncesja będzie dokładnie weryfikowana. W przypadku złamania prawa, sąd może wymierzyć przedsiębiorcy karę zarówno grzywny do 5 tys. zł, jak i orzec zakaz prowadzenia działalności związanej z alkoholem.
Warto dodać, że wciąż są miejsca, gdzie nocne picie nie jest zabronione. Książkowy przykład to szczecińskie bulwary, które nie zostały objęte zakazem. Tam alkohol można spożywać całą dobę, pod czujnym okiem służb miejskich.