Program "Czyste Powietrze" wywołał falę oszustw. Ludzie dostają wezwania
Coraz więcej osób zgłasza, że doszło do oszustwa podczas korzystania z rządowego programu "Czyste Powietrze".
Mieszkańcy chcieli ocieplić domy i skorzystać z dofinansowania, ale trafili na nieuczciwych wykonawców. Teraz, mimo że to firmy zniknęły z pieniędzmi, właściciele domów otrzymują z wojewódzkich funduszy wezwania do zwrotu dotacji, bo formalnie to oni są stroną umowy. Rząd potwierdził, że pracuje nad specjalną ustawą, która ma powstrzymać egzekucje i pomóc poszkodowanym.
Oszuści wykorzystali luki w programie
Schemat oszustwa był zwykle ten sam. Wykonawcy oferowali przeprowadzenie termomodernizacji, przygotowywali kosztorysy i składali wnioski do programu, prosząc wcześniej o wpłacenie wkładu własnego - często około 40 tys. zł. Po otrzymaniu dotacji firmy znikały, a prace nigdy nie ruszały. Według szacunków ministerstwa poszkodowanych może być nawet kilkanaście tysięcy osób, a łączna szkoda liczona jest w dziesiątkach milionów złotych.
Nowe przepisy mają sprawić, że osoby oszukane nie będą musiały oddawać pieniędzy z własnej kieszeni. Rząd planuje, aby w przypadkach potwierdzonego oszustwa odpowiedzialność finansową przejął Skarb Państwa, który później będzie dochodził zwrotu od firm. Poszkodowani powinni zgłaszać sprawy na policję i do prokuratury, gdzie prowadzone jest ogólnopolskie śledztwo dotyczące nadużyć w programie "Czyste Powietrze".
