Polska będzie mieć nowe okręty podwodne. Wiadomo, co dalej z programem Orka
Polski rząd jeszcze w tym roku podpisze umowę międzyrządową na realizację programu Orka, który ma zapewnić marynarce wojennej nowe okręty podwodne.
Wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że w 2024 r. dojdzie do zawarcia umowy rząd–rząd z państwem wybranym do realizacji programu Orka, zakładającego budowę nowych jednostek podwodnych dla polskiej floty. Jednocześnie zapewnił, że kontrakty wykonawcze zostaną podpisane na początku 2026 r.
Kosiniak-Kamysz w środę w TVN24 potwierdził, że podczas tego samego posiedzenia Rady Ministrów zapadnie ostateczna decyzja w sprawie kraju, z którym Polska zwiąże się w ramach programu Orka. Minister zastrzegł, że porozumienie nie będzie dotyczyło pojedynczego okrętu, lecz szerszego pakietu.
Szef MON doprecyzował, że jeszcze w środę rząd wskaże państwo, które zostanie wykonawcą programu. Wyjaśnił, że harmonogram przewiduje najpierw wybór partnera i podpisanie umowy międzyrządowej do końca bieżącego roku, a następnie – na początku 2026 r. – zawarcie szczegółowych umów wykonawczych z partnerem przemysłowym.
Program Orka po 30 latach oczekiwania
Minister obrony zwrócił uwagę, że realizacji programu Orka od trzech dekad oczekują załogi okrętów, środowisko związane z morzem oraz wszystkie osoby zainteresowane wzmocnieniem bezpieczeństwa państwa na tym kierunku. Podkreślił, że jest to projekt długo wyczekiwany zarówno przez marynarzy, jak i przez szeroko rozumiane zaplecze morskie.
Kosiniak-Kamysz wyraził również wdzięczność wobec załogi ORP "Orzeł". Zaznaczył, że to dzięki wieloletniej służbie i pracy marynarzy na tej jednostce Polska zdołała utrzymać zdolność do prowadzenia działań podwodnych, mimo że decyzja o nowych okrętach była wielokrotnie odkładana. Ocenił, że ciągłość wyszkolenia i doświadczenia pozwala teraz płynnie przejść do eksploatacji nowych jednostek, bez przerwy w kompetencjach.
Nowa architektura bezpieczeństwa na Bałtyku i poza nim
Odpowiadając na pytania o przeznaczenie planowanych okrętów, Kosiniak-Kamysz wskazał, że projektowane jednostki mają charakteryzować się dużą elastycznością użycia. Jak relacjonował, będą to okręty przystosowane do efektywnego działania nie tylko na wodach Morza Bałtyckiego, ale również w innych rejonach morskich, co ma zwiększyć swobodę operowania polskiej marynarki.
Szef resortu obrony zaznaczył, że rząd dąży do stworzenia nowej architektury bezpieczeństwa, w której kluczową rolę odgrywa akwen bałtycki, bezpośrednio istotny dla Polski. Podkreślił jednak, że planowanie zdolności obronnych nie może ograniczać się wyłącznie do Bałtyku, dlatego parametry nowych jednostek zostały dobrane z myślą o szerszym zastosowaniu.