PKP Intercity ma konkurencję. Czeski przewoźnik już w Polsce
Od 18 września PKP Intercity musi dzielić tory z czeskim przewoźnikiem RegioJet. Co oferuje zagraniczna konkurencja?

Pierwszy pociąg RegioJet wyruszył z Krakowa o godzinie 8:49. Inauguracyjny przejazd zakończy się w Warszawie Centralnej – pociąg dotrze tam o godzinie 11:54, a więc zajmie to 3 godziny i 5 minut. Dla porównania Pendolino potrzebuje jedynie 2 godzin i 30 minut. Czy to oznacza, że czeski przewoźnik już na starcie przegrywa?
Otóż nie. Aktualnie pociąg RegioJet kursuje według indywidualnego rozkładu jazdy w ramach pilotażowych przejazdów. To oznacza konieczność wyboru trasy okrężnej – jest o około 30 minut dłużej. Spowodowane jest to ograniczoną przepustowością na najszybszej trasie łączącej Kraków z Warszawą.



Przewoźnik deklaruje, że ten czas wyrówna się z PKP Intercity w grudniu bieżącego roku. Pojawia się kolejne pytanie: czy PKP Intercity boi się konkurencji?
PKP Intercity kontra RegioJet
Janusz Malinowski – prezes zarządu PKP Intercity – powiedział w wywiadzie dla portalu rynek-kolejowy.pl, że “obecny zarząd PKP Intercity to pierwszy, który nie blokował innym przewoźnikom wchodzenia na polski rynek” i nie boi się konkurencji ze strony czeskiego przewoźnika. Prezes wskazał również na bardzo ważną rzecz. Konkurencja nie musi być zła, bo często prowadzi do ulepszenia jakości oferowanych usług.
Po drugie, to oczywiście jest dla nas nowa rzeczywistość. Musimy się z tym w pewnym sensie oswoić, ale się do tego przygotowaliśmy. Doświadczenia z innych rynków pokazują, że konkurencja przynosi podniesienie jakości i standardów, a bardzo często także niższe ceny.
Co ciekawe, Janusz Malinowski wskazał, że największą konkurencją dla PKP Intercity jest transport samochodowy.