Kredyt na ślub może się zwrócić. PiS chce dawać po 40 tys. zł
Bądźmy szczerzy. Ślub i wesele to wydatek. Często spotykaną praktyką jest branie kredytu, by pokryć koszty. Kto wie, czy nie dożyjemy czasów, w których to państwo będzie częściowo zwracać pieniądze.
Państwo jest bardzo zainteresowane tym, by pary brały ślub. Zwłaszcza państwo Polskie, które za 35 lat może borykać się z pewnym “małym” problemem. Mowa jest oczywiście o problemie niżu demograficznego.
Nietypowy pomysł
Każdy problem potrzebuje rozwiązania, więc pojawiają się przeróżne pomysły, aczkolwiek wszystko łączy jedno: gratyfikacje finansowe od państwa, co w praktyce ma zachęcić ludzi do posiadania dzieci.
Dotychczasowe 800+ to nic w porównaniu z pomysłem, jaki zrodził się na konwencji PiS. Chodzi o bon mieszkaniowy, który nagradzałby rodziców solidnym zastrzykiem gotówki. Za jedno dziecko byłoby to 40 tys. zł, za trzecie aż 100 tys. zł.
Jak zauważa Bizblog, bon w wysokości 40 tys. zł ma drugie dno. Otóż alternatywnie mógłby on zostać wręczony parom na sam poczet ślubu. To teoretycznie mogłoby zachęcić małżeństwo do posiadania dziecka.
500 + dla małżeństw?
Skoro mowa o małżeństwach, to warto dodać, że do Senackiej Komisji Petycji wpłynął niedawno projekt, który można określić mianem “500+ dla małżeństw”. Zakłada on wypłatę świadczeń dla małżeństw z długim stażem. Za 50 lat stażu para otrzymałaby 5 tys. zł. Za każde kolejne 5 lat, świadczenie wzrasta o 500 zł. Proponowane rozwiązanie miałoby kosztować budżet państwa 1 mld zł rocznie.