Elon Musk chce zostać królem AI. Szykuje gigantyczną inwestycję

Na amerykańskim Głębokim Południu Elon Musk stawia na infrastrukturę przyszłości. Jego firma xAI buduje w Memphis kolosalne centra danych "Colossus", mające zasilać technologie sztucznej inteligencji.

Arkadiusz Stando (astnd)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Elon Musk chce zostać królem AI. Szykuje gigantyczną inwestycję

Choć inwestycje mogą przynieść regionowi ożywienie gospodarcze, rodzą także obawy o wpływ na środowisko i lokalne społeczności. Pierwszy "Colossus", opisany przez xAI jako największy superkomputer na świecie, wykorzystuje ponad 200 tysięcy chipów Nvidia i obsługuje chatbota AI Grok. Musk nie zwalnia tempa – w Tennessee powstaje "Colossus 2", konstrukcja o powierzchni 93 tys. metrów kwadratowych, która ma zostać połączona z nową elektrownią produkującą ponad gigawat energii elektrycznej.

Dalsza część tekstu pod wideo

Jak zauważa "Wall Street Journal", tempo budowy przypomina wyścig technologiczny, w którym zwycięży ten, kto najszybciej stworzy najpotężniejsze narzędzia AI.

Wyścig o dominację w sztucznej inteligencji

Rozbudowa centrów danych wpisuje się w globalny wyścig firm technologicznych o przewagę w dziedzinie sztucznej inteligencji. Dziennik zwraca uwagę, że skala inwestycji Muska jest bezprecedensowa i pochłonie dziesiątki miliardów dolarów. Do ukończenia projektu potrzebnych będzie jeszcze około 300 tys. chipów wartych co najmniej 18 mld dolarów. Sam Musk zapowiedział, że docelowo "Colossus 2" może wykorzystywać nawet milion procesorów.

W opinii lokalnych liderów przedsięwzięcie przynosi zarówno szanse, jak i wyzwania. Bill Dunavant III z miejskiej izby handlowej podkreślił, że w ciągu roku xAI stał się jednym z największych płatników podatków w całym hrabstwie, a skala inwestycji może sięgnąć nawet 50 miliardów dolarów. Liczni mieszkańcy Memphis widzą w tym szansę na przywrócenie blasku miastu, które od lat zmaga się z problemami gospodarczymi.

Korzyści i kontrowersje wokół Colossusów

Nie wszyscy jednak podzielają entuzjazm wobec inicjatywy miliardera. Według aktywistów ekologicznych ogromne zapotrzebowanie centrów danych na wodę i energię stanowi realne zagrożenie dla lokalnego środowiska. Każdego dnia obiekty mają zużywać miliony litrów wody i więcej prądu niż wszystkie gospodarstwa domowe w Memphis. Krytycy obawiają się również, że zyski z inwestycji ominą lokalną społeczność, bo zatrudnienie znajdzie tam tylko kilkaset osób.

Od momentu uruchomienia pierwszego centrum mieszkańcy sąsiednich dzielnic – głównie afroamerykańskich – skarżą się na pogorszenie jakości powietrza. Według nich w okolicy często unosi się zapach spalin z turbin gazowych wykorzystywanych przez xAI. Firma utrzymuje jednak, że większość z używanych turbin ma charakter tymczasowy i nie wymaga specjalnych pozwoleń środowiskowych.

Reakcja władz lokalnych

Władze Memphis starają się pokazać, że czuwają nad realizacją projektu. W czerwcu miasto przedstawiło wyniki pomiarów jakości powietrza, według których poziomy zanieczyszczeń w pobliżu centrów danych były „zbyt niskie, by je wykryć, lub mieściły się poniżej norm bezpieczeństwa”. Kilka tygodni później rada miasta przegłosowała decyzję, by 25 proc. wpływów podatkowych od xAI przeznaczyć na wsparcie społeczności zamieszkujących okolice "Colossusa".

Musk, odnosząc się do zarzutów, zapewnił, że jego inwestycje będą długofalowo korzystne dla lokalnej infrastruktury. W memphisowskim projekcie widzi przykład współpracy technologii z gospodarką miasta i krok w stronę "przyszłości opartej na inteligentnej energii i przetwarzaniu danych".

Inspiracja z literatury

Nazwa projektu nie została wybrana przypadkowo. "Colossus" to nawiązanie do powieści science fiction z lat 60., opisującej superkomputer, który przejął kontrolę nad światem. Choć historia Muska i jego centrów danych ma charakter zupełnie rzeczywisty, skala przedsięwzięcia – i emocje, jakie wzbudza – budzą równie silne wyobrażenia o potędze technologii.