Rząd chce kolejnego absurdalnego zakazu. Przedsiębiorcy i eksperci grzmią

Rząd forsuje zakaz jednorazowych e-papierosów i smakowych saszetek nikotynowych, mimo ostrego sprzeciwu biznesu, rolników i części lekarzy.

Arkadiusz Stando
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Rząd chce kolejnego absurdalnego zakazu. Przedsiębiorcy i eksperci grzmią

Projekt ustawy o wyrobach tytoniowych (UD213), który trafił do Stałego Komitetu Rady Ministrów, przewiduje całkowity zakaz jednorazowych e-papierosów (z nikotyną i bez) oraz aromatyzowanych saszetek nikotynowych, stanowiących ok. 90 proc. rynku. Organizacje przedsiębiorców wskazują, że projekt nie został poprzedzony rzetelną analizą skutków dla budżetu, rynku i systemu ochrony zdrowia, a wcześniejsze uwagi z konsultacji zostały w dużej mierze zignorowane.

Dalsza część tekstu pod wideo

Przedsiębiorcy i KIG alarmują

Krajowa Izba Gospodarcza szacuje, że likwidacja legalnego obrotu "innymi wyrobami tytoniowymi" oznaczałaby ubytek ok. 520 mln zł rocznie, a w przypadku jednorazowych e-papierosów i saszetek – łącznie ponad 450 mln zł rocznie z akcyzy i VAT. Organizacje ostrzegają też przed wzrostem szarej strefy i utratą miejsc pracy, szczególnie w sektorze MŚP oraz w regionach tytoniowych, takich jak Lubelszczyzna i Podkarpacie.

Sprzeciw zgłaszają plantatorzy, izby handlowe oraz Business Centre Club i Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, podkreślając znaczenie branży dla eksportu i lokalnego zatrudnienia. Część środowisk medycznych dodaje, że projekt nie rozróżnia między produktami spalanymi a potencjalnie mniej szkodliwymi i nie zawiera rzetelnej oceny skutków zdrowotnych. Wskazuje się, że same zakazy mogą jedynie przenosić problem do nielegalnego obrotu.

Strona społeczna apeluje o wstrzymanie prac nad projektem, uzupełnienie oceny skutków regulacji o dane budżetowe, zdrowotne i społeczne oraz ponowne, realne konsultacje z udziałem biznesu, rolników i ekspertów ochrony zdrowia.