Niemieckie firmy padają jedna za drugą. Tak źle nie było od 11 lat

Narastają problemy niemieckich firm. Widać to wyraźnie w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw. Skala upadłości nie pozostawia złudzeń. Tak źle nie było od 2014 r.

Sebastian Barysz
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Niemieckie firmy padają jedna za drugą. Tak źle nie było od 11 lat

Do końca 2025 r. upadłość ogłosi 23,9 tys. niemieckich przedsiębiorstw. Tak wynika z szacunków opublikowanych przez agencję Creditreform. Niewiele więc brakuje, by przebić skalę upadłości z 2014 r., kiedy to działalność zakończyło 24,1 tys. firm.

Dalsza część tekstu pod wideo

To nie są dobre wiadomości dla Polaków

To nie jest dobra wiadomość ani dla Niemców, ani dla Polaków. Oczywiste jest, że bankructwa przełożą się na dziesiątki miliardów euro strat w gospodarce. Szacuje się, że tegoroczna fala upadłości wygeneruje straty w wysokości ok. 57 mld euro. Trudniej będzie również dostać pracę u naszego zachodniego sąsiada, a przecież to nadal często wybierany kierunek w ramach migracji zarobkowej.

Cytowany przez "Deutsche Welle" Patrik-Ludwig Hantzsch, szef działu badań gospodarczych w Creditreform, mówi o przyczynach problemu. Zauważa on, że “wiele przedsiębiorstw jest mocno zadłużonych, ma trudności z uzyskaniem nowych kredytów i zmaga się ze strukturalnymi obciążeniami, takimi jak ceny energii czy regulacje”.

Sytuacja się poprawia?

Ten rok może być rekordowy, ale dynamika upadłości jest mniejsza niż w latach poprzednich. To może napawać optymizmem przed 2026 r., ale nie oprócz upadłości, kolejnym wyzwaniem będą zwolnienia w niemieckiej gospodarce.

Przypomnijmy, że według raportu Instytutu Niemieckiej Gospodarki (IW) w Kolonii aż 36 proc. niemieckich firm zapowiada redukcję etatów w nadchodzącym roku. Tylko 18 proc. niemieckich firm planuje utworzyć nowe miejsca pracy.