Pracownicy Biedronki “jak roboty”. Będzie skarga do PIP

Narasta konflikt w Biedronce, a jego zarzewiem jest nowy grafik pracowników. Wydłużone godziny pracy przed samymi świętami motywują “Solidarność” do podjęcia działań.

Sebastian Barysz
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Pracownicy Biedronki “jak roboty”. Będzie skarga do PIP

Coś bardzo niepokojącego dzieje się w popularnych dyskontach. Usystematyzujmy dotychczasową wiedzę:

Dalsza część tekstu pod wideo
  • W Kaufland szykuje się strajk.
  • Niewykluczone, że pracownicy Dino również będą strajkować.
  • A teraz dochodzi konflikt w Biedronce.

Będzie skarga do Państwowej Inspekcji Pracy

Jak informuje “Solidarność Katowice”, związkowcy sprzeciwiają się wydłużeniu godzin otwarcia sklepów w dniach poprzedzających święta. Związek zawodowy zapowiada, że skieruje skargę do Państwowej Inspekcji Pracy, ponieważ ta zmiana oznacza dodatkowe obciążenie i chaos organizacyjny dla tysięcy pracowników.

Przypominamy: sieć Biedronka poinformowała 9 grudnia, że większość jej sklepów będzie czynna z 22 na 23 grudnia aż do godziny 1:00 w nocy, a następnego dnia sklepy otworzą się już o 5:00 rano. Wcześniej zakładano, że markety zamkną się o 23.00 lub 23.30, w zależności od regionu.

Wcześniej zakładano, że markety zamkną się o 23.00 lub 23.30, w zależności od regionu. Zamknięcie sklepu o pierwszej w nocy oznacza, że ludzie wyjdą z pracy nawet po godzinie drugiej i będą mieli problemy z dotarciem do domu. Nie wszyscy jeżdżą swoimi samochodami, a na komunikację publiczną o tej porze trudno liczyć. Pracownicy się martwią, jak wrócą.

Gabriela Kaim, przewodnicząca “Solidarności” w Biedronce

Pracownicy jak roboty

Związkowcy podnoszą, że wydłużenie czasu pracy to nie tylko kwestia dodatkowych godzin, ale także brak szacunku dla życia rodzinnego pracowników. Załogi stanowią w większości kobiety, które muszą pogodzić obowiązki zawodowe z opieką nad dziećmi i przygotowaniami do świąt.

Pracownicy Biedronek też mają swoje rodziny, też mają swoje plany i tak jak wszyscy chcą przygotować się do świąt. W większości są to kobiety, matki. Teraz trzeba będzie całkowicie przebudować grafiki, co dla pracowników będzie oznaczało przeorganizowanie życia rodzinnego. Szkoda, że pracodawca o tym nie myśli. Trudno nie odnieść wrażenia, że traktuje pracowników, jak roboty.

Gabriela Kaim, przewodnicząca “Solidarności” w Biedronce