Co dalej z maskotkami Biedronki? Są trzy wiadomości
Jeśli zastanawiacie się, gdzie podziały się maskotki z Gangu Biedroniaków, to mamy trzy wiadomości: złą, złą i umiarkowanie dobrą.
Pierwsza zła wiadomość jest taka, że na kilka dni przed finałem akcji, maskotki zniknęły ze sklepów. Sieć Biedronka mówi o zainteresowaniu, które przerosło wszelkie oczekiwania. Na nieprzychylne komentarze klientów nie trzeba było długo czekać.
Koszyk Karol za 160 zł?
Są tacy, którzy konsekwentnie zbierali naklejki od dłuższego czasu i byli przekonani, że zdążą odebrać maskotkę przed finałem akcji, ale tak się nie stało. Są jednak inne rozwiązania.
Druga zła wiadomość jest taka, że w dalszym ciągu można zdobyć maskotki, ale trzeba wyłożyć naprawdę konkretne pieniądze. Otóż znaleźli się ludzie, którzy postanowili wzbogacić się na niedostępności maskotek i sprzedają je za niespełna 200 zł – zauważa WP Finanse.
Kwestią czasu było pojawienie się ofert z pluszakami na aukcjach internetowych. Niezwykle popularny koszyk Karol można kupić za ok. 150 zł, podobnie jak lodówka Lucyna. Cóż, ludzie próbują zarobić na wszystkim i w tych czasach nie dziwi mnie to specjalnie.
Biedronka oferuje specjalny voucher
Teraz czas na informację umiarkowanie dobrą. Otóż klienci, którzy zebrali wymagane 80-naklejek, w dalszym ciągu mogą otrzymać maskotkę. W tym celu należy zgłosić się po specjalny voucher, który następnie można wymienić na maskotkę. Minus rozwiązania polega na tym, że nie można wybrać konkretnego modelu maskotki.