Czterodniowy tydzień pracy ze zwrotem akcji. Wyższy podatek w grze

Rządowy program pilotażowy dotyczący czterodniowego tygodnia pracy, który ruszył w tym roku, niesie ze sobą nieoczekiwane konsekwencje finansowe dla pracodawców.

Mateusz Wróbel (Mat1K)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Czterodniowy tydzień pracy ze zwrotem akcji. Wyższy podatek w grze

Jak wskazują eksperci, dotacje z Funduszu Pracy mające wspierać skrócony czas pracy są traktowane przez fiskusa jako przychód podatkowy. Oznacza to konieczność zapłacenia wyższego podatku dochodowego oraz składek zdrowotnych, co może znacząco podnieść koszty prowadzenia działalności.

Dalsza część tekstu pod wideo

Wyższe składki

Zgodnie z przepisami, każda dotacja lub subwencja przyznana przedsiębiorcy w ramach pilotażu wchodzi do podstawy opodatkowania. Oznacza to, że pracodawcy rozliczający się według CIT, PIT czy ryczałtu muszą doliczać uzyskane wsparcie do swoich przychodów. W efekcie fiskus pobierze podatek według obowiązujących stawek od 9 lub 19 proc. w przypadku CIT, po 12, 19 czy 32 proc. w zależności od formy PIT. Co więcej, te same środki zwiększają podstawę naliczania składki zdrowotnej.

Eksperci podkreślają, że rząd nie uprzedził przedsiębiorców o dodatkowych obciążeniach, co wzbudziło kontrowersje w środowisku biznesowym. Izabela Leśnniewska, doradca podatkowy, komentuje tę sytuację następująco: 

Dla wielu firm biorących udział w programie miało to być realne wsparcie, a okazuje się, że część tych środków wróci do budżetu państwa w formie podatków.

Jednym z możliwych rozwiązań jest decyzja ministra finansów o zaniechaniu poboru podatku od tych dotacji, podobnie jak miało to miejsce w czasie pandemii przy subwencjach z tarcz antykryzysowych.