Rosną stawki za wywóz śmieci. W dużym mieście mają dość
Stawki cenowe za wywóz śmieci spotykają się z krytyką mieszkańców wielu polskich miast. Obecnie problem ten jest widoczny szczególnie w Gdyni, gdzie jesienią mają wejść w życie nowe, wyższe stawki. Władze miasta przekonują, że skala zmian została maksymalnie ograniczona, jednak radni opozycji uważają, że mieszkańcy i tak przepłacają.

O sprawie informuje lokalny portal Trojmiasto.pl. W artykule opozycja krytykuje obecną prezydent Gdyni, zwracając uwagę, że "Aleksandra Kosiorek szła do wyborów z postulatem zmiany zasad naliczania opłat za śmieci" - mówił Marek Dudziński z PiS. Wszystko wskazuje na to, że owych zasad nie udało się zmienić, bo już od października wchodzą w życie zmiany.
Nowe stawki za wywóz odpadów w Gdyni
Nowa taryfa przewiduje podwyżki w każdej z czterech kategorii metrażowych mieszkań. W gospodarstwach do 45 m kw. miesięczna opłata wzrośnie z 32 do 38 zł. W przypadku lokali od 45 do 60 m kw. koszt odbioru śmieci wyniesie 69 zł, czyli o 11 zł więcej niż dotychczas. Rodziny zajmujące mieszkania o powierzchni od 60 do 80 m kw. zapłacą 81 zł (wzrost o 13 zł), a w lokalach powyżej 80 m kw. rachunek sięgnie 101 zł – to aż o 16 zł więcej niż obecnie.



Zmianie ulegnie także harmonogram odbioru odpadów. Największa korekta dotyczy nieruchomości jednorodzinnych – odpady zmieszane po segregacji będą odbierane co dwa tygodnie, zamiast co tydzień, jak miało to miejsce do tej pory.
Miasto: podwyżka musiała nastąpić
Władze Gdyni podkreślają, że mimo finansowej nadwyżki, system gospodarowania odpadami nie bilansuje się z bieżącymi kosztami. Miasto każdego miesiąca dokłada do niego pół miliona złotych. Prezydent Gdyni Aleksandra Kosiorek tłumaczy, że ograniczenie wzrostu stawek było możliwe dzięki wynegocjowanym warunkom w przetargach i zmianom wprowadzonym kilka miesięcy temu. – "Dzięki warunkom, które postawiliśmy firmom wywozowym w przetargu, a także marcowej korekcie zasad odbioru odpadów, udało nam się ograniczyć podwyżkę cen dla mieszkańców" – zaznaczyła.
Opozycja: mieszkańcy płacą za dużo
Zupełnie inaczej sytuację ocenia opozycja, która od lat krytykuje sposób rozliczania systemu. Zdaniem Marka Dudzińskiego, radnego Prawa i Sprawiedliwości, finansowa nadwyżka jest dowodem na to, że gdynianie są obciążani nadmiernymi kosztami. "Na koniec 2024 r. wynosiła blisko 40 mln zł. Można by to wydać na inwestycje, które mogłyby zabezpieczyć na przyszłość system odbioru odpadów. Tymczasem leżą na rachunku bankowym i przejada je inflacja" – wskazał.