Co dalej z dopłatami do rowerów elektrycznych? Program złapał gumę
Głośno zapowiadany program dopłat do rowerów elektrycznych w najlepszym przypadku stoi pod znakiem zapytania. To, co powiedział wiceminister Krzysztof Bolesta, nie napawa optymizmem.

Miały być dopłaty do rowerów elektrycznych, a temat jakby ucichł. Program “Mój rower elektryczny“ zakładał dopłaty w wysokości nawet 50 proc. ceny roweru: maksymalnie 2,5 tys. zł w przypadku klasycznego roweru elektrycznego oraz 4,5 tys. zł na rower cargo lub elektryczny wózek. Budżet programu szacowany był na ok. 50 mln zł.
Będą dopłaty czy nie?
Za nami konsultacje społeczne, więc wydawałoby się, że coś ruszy się w temacie dopłat. Posłanki KO w interpelacji nr 10042 skierowanej do Ministerstwa Klimatu i Środowiska zapytały wprost: kiedy rozpocznie się nabór wniosków Wiceminister Krzysztof Bolesta – cytowany przez portalsamorzadowy.pl – odpowiada:



Z uwagi na objęcie wydatków NFOŚiGW stabilizującą regułą wydatkową zgodnie art. 112 aa ust. 3 ustawy o finansach publicznych, istnieje konieczność przestrzegania NFOŚiGW limitów w tym zakresie określanych przez ministra finansów i gospodarki. Uruchomienie jakichkolwiek nowych programów NFOŚiGW będzie możliwe przy uwzględnieniu wspomnianych ograniczeń finansowych, mając na względzie całość zobowiązań finansowych NFOŚiGW.
Jak można interpretować powyższe słowa? Nie padła konkretna data rozpoczęcia naborów. Za to przekazano o ograniczeniach finansowych. Można więc wyciągnąć wniosek, że aktualnie pieniędzy na program “Mój rower elektryczny” nie ma.
Dopłaty do aut elektrycznych
Skoro już mowa o elektrycznych środkach transportu, to warto przypomnieć, że wymieniony w tekście Krzysztof Bolesta chciałby, aby już w październiku ruszył rozszerzony program "NaszEauto". Konsultacje już trwają.