Pokojowa Nagroda Nobla dla Donalda Trumpa. Eksperci mocno podzieleni
Na kilka dni przed ogłoszeniem tegorocznego laureata Pokojowej Nagrody Nobla, w mediach ponownie rozgorzała dyskusja o tym, czy Donald Trump zasługuje na to wyróżnienie.

Były prezydent USA od miesięcy przekonuje, że jego działania przyczyniły się do zakończenia lub złagodzenia kilku konfliktów na świecie, w tym na Bliskim Wschodzie. Niemiecki dziennik Die Welt stwierdził wręcz, że Trump "zasługuje na Nobla jak żaden inny zachodni polityk", wskazując m.in. na jego plan pokojowy dotyczący Strefy Gazy oraz brak nowych wojen w trakcie jego prezydentury.
Donald Trump doceniony przez Niemców
Gazeta przypomina też, że w przeciwieństwie do Baracka Obamy, nagrodzonego Noblem już na początku kadencji, Trump, mimo kontrowersyjnego stylu, dotrzymał słowa i starał się realizować konkretne działania.



Nie wszyscy jednak podzielają tę opinię. Profesor Isak Svensson z Uniwersytetu w Uppsali ocenił, że Trump nie ma realnych szans na otrzymanie Nobla - ani z powodów formalnych, ani merytorycznych. Ekspert przypomina, że Komitet Noblowski bierze pod uwagę dokonania sprzed końca stycznia danego roku, a większość inicjatyw mediacyjnych Trumpa miała miejsce później.
Jego zdaniem amerykański polityk często"„włącza się w procesy pokojowe negocjowane przez innych", a następnie przypisuje sobie zasługi. Svensson podkreśla również, że działania USA pod jego przywództwem wielokrotnie służyły raczej interesom gospodarczym Waszyngtonu niż trwałemu pokojowi.
Laureat Pokojowej Nagrody Nobla zostanie ogłoszony w piątek.