Kolejny cios Donalda Trumpa. Niemcy odczują najmocniej
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił w czwartek wprowadzenie drastycznych ceł na importowane leki oraz szereg produktów przemysłowych i konsumpcyjnych.

"Od 1 października 2025 r. będziemy nakładać 100 proc. cło na każdy markowy lub opatentowany produkt farmaceutyczny, chyba że firma BUDUJE swój zakład produkcyjny w Ameryce!" - ogłosił Donald Trump.
Import leków do USA stanowi znaczącą część rynku, a największe dostawy pochodzą obecnie z Irlandii, Szwajcarii i Niemiec. Większość globalnych koncernów farmaceutycznych utrzymuje produkcję także w amerykańskich fabrykach, jednak w wielu przypadkach produkcja kluczowych leków znajduje się poza granicami USA. Dotychczasowe zapowiedzi administracji Trumpa dotyczące objęcia leków cłami nie były precyzyjne, teraz jednak przedstawiono szczegółowe zasady nowych restrykcji.



Cła na towary przemysłowe i meble
Oprócz branży farmaceutycznej Trump skierował uwagę na inne sektory gospodarki. W odrębnych komunikatach zapowiedział nałożenie 25-procentowych ceł na import ciężarówek oraz 50 proc. opłat na szafki kuchenne i meble łazienkowe. W przypadku mebli tapicerowanych stawka celna wyniesie 30 proc.
Prezydent uzasadniał swoją decyzję koniecznością ochrony amerykańskiego przemysłu przed masowym napływem produktów z zagranicy. "Powodem jest masowy »zalew« tych produktów do Stanów Zjednoczonych z innych krajów. To bardzo nieuczciwa praktyka i musimy chronić, ze względu na bezpieczeństwo narodowe i inne powody, nasz proces produkcyjny" – powiedział Trump.
Spór prawny o wcześniejsze decyzje
Donald Trump ogłosił już kolejne cła, ale o wcześniejsze nałożone nadal trwa batalia. Federalny sąd apelacyjny orzekł, że prezydent nie miał podstaw prawnych do ich wprowadzenia, powołując się na ustawę IEEPA, umożliwiającą nakładanie sankcji w sytuacjach zagrożenia bezpieczeństwa narodowego.
Biały Dom zaskarżył wyrok i skierował sprawę do Sądu Najwyższego. Najwyższa instancja zgodziła się rozpatrzyć argumenty administracji w trybie przyspieszonym, a rozprawa została zaplanowana na 5 listopada tego roku.