Karol Nawrocki zawetował "ustawę wiatrakową". Rozwój zielonej energii zatrzymany
Prezydent Karol Nawrocki ogłosił w czwartek, że zdecydował się zawetować nowelizację ustawy dotyczącej inwestycji w elektrownie wiatrowe na lądzie. Dokument przewidywał liberalizację przepisów, które miały ułatwić rozwój energetyki wiatrowej. Jednocześnie głowa państwa zaakceptowała zapis o przedłużeniu zamrożenia cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych do końca 2025 roku, który znajdował się w nowelizacji.
Prezydent podkreślił, że jego decyzja wynikała przede wszystkim z braku akceptacji społecznej wobec lokalizacji wiatraków w pobliżu domów. "Wielu ludzi w całej Polsce protestowało przeciwko tzw. ustawie wiatrakowej; to rzecz oczywista, że ludzie nie chcą mieć przy swoich gospodarstwach domowych 150-metrowych wiatraków" – stwierdził Karol Nawrocki.
Nie będzie łatwiejszych zasad
Nowelizacja przewidywała zniesienie obowiązującej od 2016 roku zasady tzw. 10H, która wyznacza minimalną odległość turbin od zabudowań mieszkalnych równą dziesięciokrotności wysokości wiatraka. Rządowy projekt zakładał zmniejszenie tego dystansu do 500 metrów. Obecnie stosuje się próg 700 metrów.
Jak wyjaśnił prezydent, to właśnie ta zmiana budziła największe obawy społeczne i determinowała decyzję o wecie. Argumentował, że bliskość wielkich instalacji wiatrowych do domostw nie może być społecznie akceptowalna, a jej forsowanie wywołało sprzeciw mieszkańców wielu regionów.
Ceny energii pozostaną zamrożone
Nawrocki poinformował jednocześnie, że podpisał odrębny projekt wyjęty z zawetowanej nowelizacji. Zakłada on przedłużenie zamrożenia cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych do końca IV kwartału 2025 roku. Cena została utrzymana na poziomie 500 zł za megawatogodzinę netto.
Dotychczasowy mechanizm ochronny obowiązuje do końca września bieżącego roku. Teraz, w związku z podpisaną ustawą, odbiorcy indywidualni mogą liczyć na dalszą stabilizację rachunków za prąd w najbliższych latach.
