Ceny ropy znowu w górę. Z czego to wynika?
Ceny ropy na świecie rosną na początku nowego tygodnia, a uczestnicy rynku śledzą z jednej strony powrót Indii do zakupów rosyjskiego surowca, z drugiej zaś doniesienia o ukraińskich atakach na rosyjską infrastrukturę energetyczną.
Na nowojorskiej giełdzie NYMEX baryłka ropy West Texas Intermediate z dostawą na styczeń 2026 r. kosztuje 60,20 USD, co oznacza wzrost o 0,20 proc. Notowania ropy Brent na luty na giełdzie ICE sięgają 63,87 USD za baryłkę, czyli o 0,19 proc. więcej niż wcześniej. Maklerzy wskazują, że inwestorzy koncentrują się na danych dotyczących rosyjskiego eksportu do Azji oraz informacjach z frontu.
Indyjskie rafinerie, po kilku miesiącach wstrzymania zakupów, wróciły do importu ropy z Rosji, uzyskując jednak wyraźnie niższe ceny. Moskwa zgodziła się na obniżkę o 5 USD za baryłkę, co oznacza większy rabat niż jesienią.
Dwie największe państwowe firmy rafineryjne w Indiach – Indian Oil Corp. i Bharat Petroleum – zakontraktowały rosyjską ropę z dostawą na styczeń. Transakcje nie były realizowane bezpośrednio z rosyjskimi podmiotami, lecz za pośrednictwem firm spoza reżimu sankcyjnego, przy czym uzyskany upust wyniósł 5 USD na baryłce. W październiku strona rosyjska proponowała zniżkę na poziomie 3 USD.
W ubiegłym tygodniu w Indiach przebywał Władimir Putin, a rozmowy z władzami w New Delhi dotyczyły współpracy gospodarczej oraz przyszłości partnerstwa strategicznego. Po spotkaniu premier Narendra Modi wskazał, że oba kraje określiły ramy kooperacji na kolejne lata. Jak mówił, "Indie i Rosja uzgodniły program współpracy ekonomicznej na rzecz rozwoju i dywersyfikacji handlu do 2030 r.".
Rosyjski prezydent zapowiadał dalsze zaangażowanie w dostawy surowców energetycznych do Indii. Podczas wizyty w New Delhi podkreślał, że Rosja postrzega się jako solidnego partnera energetycznego i że jest gotowa do realizacji ciągłych dostaw paliw na rynek indyjski.
Tymczasem po stronie militarnej Ukraina informuje o kolejnych uderzeniach na rosyjskie instalacje związane z sektorem energetycznym. Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy przekazał, że celem ataków stały się Riazańska Rafineria Ropy Naftowej oraz Ałczewski Kombinat Metalurgiczny w okupowanym przez Rosję obwodzie ługańskim.
Według komunikatu Sztabu Generalnego, Riazańska Rafineria należy do największych zakładów naftowych w Rosji i ma projektową zdolność przerobu 17,1 mln ton ropy rocznie. Wytwarza benzyny A-92/95/98/100, paliwo lotnicze, olej napędowy oraz inne produkty. Jak podkreślono, instalacja ta służy m.in. do zaopatrywania rosyjskich sił zbrojnych.
Analitycy oceniają, że napięcia związane z dostawami surowca mogą być równoważone przez obawy o nadpodaż na globalnym rynku. Zwracają uwagę, że rosnąca produkcja ropy w krajach sojuszu OPEC+ oraz wśród producentów spoza tego porozumienia – takich jak USA, Brazylia czy Gujana – może przewyższać umiarkowany wzrost zapotrzebowania na ten surowiec.
Uczestnicy rynku spodziewają się, że w nadchodzących dniach obraz sytuacji może stać się bardziej przejrzysty. W tym tygodniu swoje comiesięczne raporty na temat rynków paliw przedstawią amerykańska Agencja Informacji Energetycznej, Międzynarodowa Agencja Energetyczna oraz Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową OPEC.