McDonald's przełamał złą passę. Zyski w końcu w górę
Drugi kwartał 2026 roku przyniósł amerykańskiemu gigantowi branży fast food, McDonald's, odczuwalną poprawę kondycji finansowej po okresie spadków i stagnacji. Skonsolidowane przychody spółki osiągnęły 6,84 mld dolarów, co oznacza wzrost o 5 proc. względem poprzedniego roku i rezultat lepszy niż zakładały prognozy analityków. Oczekiwano bowiem, że przychody wyniosą 6,71 mld dolarów. Zysk netto firmy wyniósł w tym czasie 2,25 mld dolarów, przekładając się na 3,14 dolara na akcję, a po wyłączeniu kosztów restrukturyzacji nawet 3,19 dolara.
Podobnie solidne okazały się wskaźniki sprzedaży w restauracjach działających przynajmniej od roku – wzrosły one o 3,8 proc., co stanowi największy przyrost od prawie dwóch lat i jest wyraźnym sygnałem odwrócenia negatywnego trendu notowanego wcześniej. W Stanach Zjednoczonych, mimo wcześniejszych obaw o trwający spadek liczby klientów, odnotowano wzrost sprzedaży o 2,5 proc., podczas gdy poza USA wskaźnik ten osiągnął aż 4 proc. Na rynkach takich jak Japonia czy Chiny popyt na flagowe produkty McDonald’sa, zwłaszcza Big Maca, rósł jeszcze szybciej – nawet o 5,6 proc. Pozytywne zmiany napędzały także rynki Wielkiej Brytanii, Australii i Kanady.
Wielkość sieci oraz determinacja inwestycyjna potwierdzają ofensywę koncernu. Łącznie na świecie działa już ok. 38 tys. restauracji McDonald’s w ponad 100 krajach oraz terytoriach. Poza Stanami Zjednoczonymi funkcjonuje ponad 26 tys. lokali, a w Polsce liczba restauracji sięga 580, z planami zwiększenia ich liczby o kolejne 120 do końca 2026 roku. Na cały 2026 rok firma przewiduje otwarcie aż 2,200 nowych lokali, a inwestycje mogą wynieść nawet 3,2 mld dolarów.
McDonald's w końcu w górę. To efekt ogromnej kampanii
Ostatnie cztery kwartały przyniosły McDonald’sowi stagnację bądź spadki globalnej sprzedaży, jednak kompleksowe działania naprawcze, w tym wdrożenie nowych produktów (np. McCrispy Chicken Strips) i utrzymanie atrakcyjnych cen w menu, przyniosły efekty. Jak przyznał prezes firmy Chris Kempczinski, tegoroczne wzrosty to zasługa silnej marki, szeroko zakrojonych działań marketingowych oraz udanego poszerzania oferty.
Równocześnie, by utrzymać marżowość biznesu, franczyzobiorcy zostali zobowiązani do implementacji oszczędności – takich jak ograniczanie zużycia energii elektrycznej. Te działania przełożyły się na wyraźną poprawę wyników także na rynkach zagranicznych. Kapitalizacja rynkowa koncernu wynosi niemal 220 mld dolarów. Dalszy rozwój sieci restauracji, utrzymanie konkurencyjności oferty oraz kontynuacja inwestycji mają, według prognoz firmy, przełożyć się na wzrost sprzedaży w całym systemie o ponad 2 proc.
