Jelcz nie wyrabia. Posypały się kary
Jelcz ma problemy. Opóźniają się dostawy części samochód, które są zamawiane przez wojsko w ramach modernizacji technicznej – wynika z ustaleń Defence24.
Defence24 donosi, że “w wojsku rośnie niezadowolenie”, które jest spowodowane opóźnionymi dostawami samochodów ciężarowych od spółki Jelcz. Rzecznik Agencji Uzbrojenia, płk Grzegorz Polak, przekazał serwisowi, że “umowy na dostawę pojazdów Jelcz zarówno średniej i dużej ładowności o wysokiej mobilności, generalnie realizowane są terminowo, jednakże zdarzają się opóźnienia”.
10 mln kary
Rzecznik potwierdził też, że podczas realizacji umów podpisywano aneksy “w zakresie przewidziany w umowie”. Natomiast na spółkę Jelcz spływają kary wynikające z postanowień umów.
Podano kilka przykładów rzeczonych kar: w 2019 r. w ramach umowy dotyczącej dostaw pojazdów do programu Wisła naliczono dwie kary na łączną kwotę ponad 10,5 mln zł, co w praktyce stanowiło ponad 6 procent pierwotnej wartości kontraktu wynoszącego wówczas 170,9 mln zł.
Przejściowe problemy?
Agencja Uzbrojenia tonuje nastroje i podkreśla, że jednak większość umów jest realizowanych terminowo, jednak fakt naliczania kar może niepokoić. Mowa jest bowiem o głównym producencie pojazdów ciężarowych dla naszego wojska.
Nawet drobne problemy z zakresu dostaw samochodów ciężarowych mogą sprawić, że realizacja bardziej strategicznych programów będzie utrudniona. Z nieoficjalnych ustaleń wynika, że niezadowolenie w Wojsku Polskim narasta.