Fani kupowania za grosze będą zawiedzeni. Zakupy z SHEIN czy TEMU droższe
Zakupy za grosze z popularnych platform takich jak Shein czy Temu mogą odejść w przeszłość. Stany Zjednoczone wprowadziły właśnie nowe przepisy celne, które obejmują wszystkie przesyłki zagraniczne, niezależnie od ich wartości.

Oznacza to koniec tzw. zasady de minimis, zwalniającej dotąd paczki do 800 dolarów z dodatkowych opłat. Teraz klienci muszą liczyć się z cłami sięgającymi od 10% do nawet 50%, a w niektórych przypadkach także z ryczałtowymi opłatami w wysokości 80–200 dolarów.
Cła na paczki
Decyzja uderza przede wszystkim w chińskie platformy e-commerce, które zdobyły globalną popularność dzięki niezwykle niskim cenom i masowej sprzedaży bez dodatkowych kosztów dla konsumenta. Nowe regulacje mają jednak pomóc amerykańskim producentom i małym sklepom, które od lat podkreślały, że konkurują na nierównych zasadach. Jak wskazują lokalni przedsiębiorcy, koniec luki celnej może oznaczać wyrównanie szans na rynku, gdzie dotychczas dominowały globalne giganty.



Zmiana przepisów wywołała jednak spore zamieszanie w logistyce. Część operatorów pocztowych i kurierskich - m.in. w Polsce, Niemczech czy Wielkiej Brytanii - tymczasowo wstrzymała wysyłki do USA, tłumacząc to koniecznością dostosowania systemów do nowych wymogów. Choć globalni gracze, tacy jak UPS, deklarują gotowość do działania, inni ostrzegają przed możliwymi opóźnieniami i chaosem w transporcie.
Według amerykańskiej administracji, wprowadzone zmiany mają nie tylko wspierać lokalny rynek, ale także ograniczyć przemyt nielegalnych towarów i zwiększyć wpływy do budżetu. Konsumenci muszą się jednak przygotować na to, że tanie zakupy online zza granicy (z takich aplikacji, jak Shein czy Temu) nie będą już tak atrakcyjne cenowo jak dotychczas.