Tym razem Biedronka idzie na zakupy. Wyłożą duże pieniądze
Grupa Jeronimo Martins, właściciel sieci Biedronka i Hebe, ogłosiła ambitny plan znaczącego podniesienia przychodów. Portugalczycy zamierzają w nadchodzących latach zwiększyć sprzedaż do 50 miliardów euro, co oznacza wzrost o 67 procent względem 2024 roku. By to osiągnąć, firma nie zamierza ograniczać się do otwierania nowych sklepów, ale rozważa również przejęcia istniejących sieci – przede wszystkim w Polsce, gdzie Biedronka od dawna utrzymuje pozycję lidera.

Zgodnie z informacjami Bloomberga, strategia Jeronimo Martins poszerza się o akwizycje innych detalistów na rynkach dobrze już znanych grupie – czyli w Polsce, Portugalii oraz Kolumbii. Chociaż konkretne sieci detaliczne, które mogłyby stać się przedmiotem przejęcia, nie są jeszcze wskazane, wiadomo, że zainteresowanie budzą szczególnie dyskonty oraz supermarkety. Sztandarowym i kluczowym rynkiem dla Portugalczyków pozostaje Polska, gdzie Biedronka generuje lwią część przychodów.
Priorytetem ekspansja w Polsce i nowe inwestycje
Biedronka w nadchodzących latach zamierza nie tylko otwierać kolejne placówki, lecz także intensywnie modernizować te już funkcjonujące, by jeszcze mocniej zwiększyć swoją sprzedaż i udziały rynkowe. Polscy konsumenci mogą spodziewać się dalszych inwestycji, ponieważ krajowy rynek jest uważany przez szefostwo Jeronimo Martins za bardzo perspektywiczny pod względem przejęć – działa tu wiele sieci, które zmagają się z ostrą konkurencją i mogą zostać wchłonięte przez Biedronkę.



Zarząd portugalskiej grupy wyraża duży optymizm względem dalszego wzrostu sieci zarówno w Polsce, jak i w Ameryce Południowej. Eksperci przywoływani przez Bloomberga są jednak znacznie bardziej powściągliwi. Ich zdaniem realizacja planowanych celów będzie wymagać potężnych nakładów finansowych w rozwój technologii i usprawnienie logistyki, co naturalnie stanowi duże wyzwanie inwestycyjne i może wiązać się z istotnym ryzykiem.