Temu bije rekordy i zalewa Europę. Jest raport, a Polska w czołówce
W pierwszej połowie 2025 roku platforma zakupowa Temu przyciągała średnio 115,7 miliona Europejczyków miesięcznie, w tym 13,2 mln Polaków.
Temu należy do internetowych gigantów, a więc zgodnie z unijnym prawem Digital Services Act, musi publikować obowiązkowy raport przejrzystości raz na pół roku.
W opublikowanym raporcie za pierwsze półrocze odnotowano wzrost liczby użytkowników o 12,5 procent, do 115,7 miliona unikalnych odwiedzających na poziomie unijnym. Szczególnie dynamiczny przyrost miał miejsce w największych rynkach Temu. We Francji baza klientów powiększyła się o 2,6 miliona osób, co oznacza wzrost o 19,4 procent. W Hiszpanii przybyło 15,6 procent użytkowników, a znaczące wzrosty zanotowano również w Niemczech, Polsce i we Włoszech.
Liczba polskich użytkowników robi kolosalne wrażenie. 13,2 mln osób stanowi około 35–36 proc. całej populacji Polski stanowi przy założeniu aktualnej liczby mieszkańców rzędu 37,4 mln według najnowszych danych GUS z końca czerwca 2025 r.
Polska na podium, tuż za Francją i Niemcami
Pierwsza piątka największych rynków Temu w UE, opierając się na danych o średniej miesięcznej liczbie odwiedzających, w pierwszym półroczu 2025 roku, przedstawia się następująco:
| Kraj | Liczba użytkowników miesięcznie | Przyrost procentowy |
| Niemcy | 19,3 mln | 13,5 proc. |
| Francja | 16 mln | 19,4 proc. |
| Polska | 13,2 mln | 12,8 proc. |
| Włochy | 12,9 mln | 13,2 proc. |
| Hiszpania | 12,6 mln | 15,6 proc. |
Największy wzrost procentowy odnotowano w Rumunii, gdzie liczba użytkowników sięgnęła 4,7 miliona, co oznacza skok o 20,5 procent. W mniejszych rynkach europejskich przyrost był jednak poniżej średniej unijnej.
Europejski rynek i lokalna logistyka
Od ponad roku platforma umożliwia również sprzedaż europejskim sprzedawcom. Firma zapowiada intensyfikację działań logistycznych w regionie, aby większość zamówień realizować z unijnych magazynów. Władze Temu deklarują, że celem jest, by 80 procent przesyłek dla klientów z Europy było wysyłanych z centrów dystrybucyjnych działających na miejscu.
