Limity na stacjach benzynowych uciążliwe dla wielu. Uważajcie!
Na stacjach benzynowych w całym kraju rośnie liczba interwencji policji związanych z łamaniem przepisów dotyczących przewozu paliw. Kuszące ceny i chęć zatankowania na zapas skłaniają część kierowców do przekraczania dozwolonych limitów, co kończy się surowymi mandatami.

Za przewóz nadmiernej ilości paliwa w nieodpowiednich pojemnikach można zapłacić nawet 3000 zł, a w skrajnych przypadkach grzywna może być jeszcze wyższa.
Ile paliwa możemy zatankować na stacjach benzynowych?
Zgodnie z przepisami, poza bakiem pojazdu wolno przewozić maksymalnie 240 litrów paliwa w dodatkowych zbiornikach. Nie można jednak wlać całej tej ilości do jednej beczki, bowiem pojemność pojedynczego naczynia nie może przekroczyć 60 litrów.



Co więcej, pojemniki muszą być przeznaczone do transportu paliw, szczelnie zamykane i nadające się do wielokrotnego napełniania. Używanie plastikowych butelek, pojemników po wodzie czy kanistrów po chemikaliach jest zabronione.
Ograniczenia wynikają z europejskiej umowy ADR dotyczącej przewozu materiałów niebezpiecznych, a ich celem jest zapewnienie bezpieczeństwa podczas transportu łatwopalnych substancji. Przepisy precyzują też zasady magazynowania paliwa: w wolnostojących garażach z materiałów niepalnych można przechowywać do 200 litrów, a w innych garażach tylko 60 litrów. Paliwo powinno być trzymane w atestowanych, szczelnych pojemnikach lub w certyfikowanych zbiornikach naziemnych o pojemności do 5000 litrów.
Co grozi za złamanie zasad?
Policjanci przypominają, że złamanie zasad przewozu lub przechowywania paliw grozi nie tylko mandatem w wysokości 3 tys. zł, ale również karą do 5 tys. zł, a w skrajnych przypadkach nawet aresztem. Funkcjonariusze regularnie kontrolują stacje benzynowe, szczególnie w okresach wzmożonego ruchu, takich jak wakacje. W praktyce oznacza to, że próba zatankowania paliwa na zapas w niezgodny z prawem sposób może skończyć się kosztowną lekcją przepisów.