Autonomiczne auta będą standardem. Nie będziemy długo czekać
Do końca dekady samochody autonomiczne mają przestać być futurystyczną wizją, a stać się rynkową normą – tak uważa 87 proc. przedstawicieli branży motoryzacyjnej ankietowanych przez KPMG.
Raport “Global Automotive Executive Survey” wskazuje, że rozwój jazdy bez udziału kierowcy to tylko część głębokiej transformacji całego sektora. Równolegle rośnie rola cyfryzacji, współpracy międzybranżowej oraz zmian modeli własności aut.
Auto na własność? A po co to komu?
Z opracowania wynika, że rynek samochodów autonomicznych ma osiągnąć wartość około 122 mld dolarów do 2030 roku, przy średnim tempie wzrostu na poziomie 23 proc. rocznie między 2025 a 2030 rokiem. Większość badanych przedstawicieli przewiduje także znaczący wzrost znaczenia usług cyfrowych i subskrypcyjnych, które coraz częściej wypierają klasyczny model posiadania pojazdu.
Przyszłość branży motoryzacyjnej zależeć będzie od zdolności do współdziałania z innymi sektorami. Ponad dziewięć na dziesięć osób z kadry zarządzającej jest przekonanych, że do końca dekady współpraca między firmami technologicznymi, energetycznymi i przemysłowymi stanie się kluczowym warunkiem konkurencyjności.
Coraz wyraźniej widać, że o przewadze konkurencyjnej nie decyduje już sama skala produkcji czy koszt wytwarzania, lecz zdolność do integracji technologii, tworzenia partnerstw (w szczególności z branżą nowych technologii informatycznych) i szybkiego dostosowania modeli operacyjnych do zróżnicowanych regulacji i oczekiwań rynkowych.
Możliwości konfrontują się z wyzwaniami, a tych nie brakuje. W tym kontekście wymienia się nawet sytuację geopolityczną.
Wyzwania dla motoryzacji
Rosnące koszty energii i płac, a także rosnące znaczenie emisyjności energii to jedno z głównych wyzwań, przed jakimi stoi dziś sektor motoryzacyjny – podkreśla Przemysław Szywacz cytowany w raporcie.
Jego zdaniem inwestorzy coraz częściej uwzględniają ten czynnik przy wyborze lokalizacji nowych zakładów czy składaniu zamówień. Dodatkową niepewność wprowadza sytuacja geopolityczna, obejmująca m.in. konflikt na wschodzie, napięcia graniczne oraz poparcie dla ceł na chińskie pojazdy elektryczne, które mogą wpłynąć na decyzje biznesowe koncernów.
