Nowy podatek. Pieniądze stracą kierowcy oraz ogrzewający gazem i węglem
Rządzący Polską szykują się na wprowadzenie nowego podatku, który wpłynie na budżety milionów gospodarstw domowych.
Chodzi o opłatę wynikającą z systemu ETS2, obejmującą emisje CO2 w transporcie i budynkach. Choć pierwotnie planowano jej start w późniejszych latach, wszystko wskazuje na to, że zacznie obowiązywać już w 2028 roku. Parlament Europejski sprzeciwił się kolejnemu przesunięciu, a żadna z unijnych instytucji nie popiera już odroczenia projektu.
System ETS2
Według szacunków analityków ING dodatkowy podatek przełoży się na wyraźny wzrost kosztów paliw i ogrzewania. Przy cenie uprawnień na poziomie 200 zł za tonę CO2 litr benzyny może podrożeć o około 46 groszy, a litr oleju napędowego o 54 grosze. Osoby ogrzewające domy gazem zapłacą nawet 90 zł więcej za każdą MWh, a tona węgla może kosztować o około 400 zł więcej niż obecnie. To oznacza, że zarówno kierowcy, jak i właściciele domów muszą przygotować się na wyższe rachunki.
Zmiany będą szczególnie odczuwalne w Polsce, gdzie gaz jest najpopularniejszym źródłem ogrzewania. Według danych CEEB korzysta z niego ponad 4,9 mln gospodarstw. Kolejne kilka milionów używa węgla, drewna czy pelletu. Wszystkie te grupy odczują skutki nowego systemu, który wprowadza obowiązek ponoszenia kosztów związanych z emisją dwutlenku węgla.
Rząd i Unia Europejska planują jednocześnie uruchomienie Społecznego Funduszu Klimatycznego. Ma on pomóc w finansowaniu inwestycji w bardziej ekologiczne rozwiązania, zwłaszcza u osób zagrożonych ubóstwem energetycznym.