Młodzi uczniowie będą mieli pod górkę? Decyzja wkrótce

Ministerstwo Edukacji Narodowej rozważa przywrócenie obowiązkowych prac domowych w szkołach. Jak poinformowała szefowa resortu Barbara Nowacka, decyzja w tej sprawie może zapaść jesienią - w październiku lub listopadzie. Obecnie trwa ewaluacja skutków wprowadzonego w ubiegłym roku zakazu zadawania obowiązkowych zadań w szkołach podstawowych.

Mateusz Wróbel (Mat1K)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Młodzi uczniowie będą mieli pod górkę? Decyzja wkrótce

Nowacka przypomniała, że jednym z powodów zniesienia obowiązku była nadmierna liczba godzin, jakie uczniowie spędzali nad lekcjami w domu. Dodatkowo, w dobie powszechnego dostępu do narzędzi sztucznej inteligencji część zadań była odrabiana z pomocą technologii, a sami nauczyciele coraz częściej rezygnowali z ich zadawania. Minister zaznaczyła jednak, że po roku obowiązywania zmian pojawiły się głosy krytyczne, zwłaszcza ze strony części nauczycieli.

Dalsza część tekstu pod wideo

Dużo zależy od nauczycieli

Resort prowadzi obecnie ankiety wśród pedagogów, by sprawdzić, jak brak obowiązkowych prac domowych wpłynął na wyniki uczniów. Według Nowackiej, pierwsze dane nie wskazują na pogorszenie poziomu wiedzy - tegoroczny egzamin ósmoklasisty wypadł podobnie jak w roku ubiegłym. Szefowa MEN zwróciła też uwagę, że w zamian za zadania domowe w wielu szkołach pojawiło się więcej kartkówek i sprawdzianów.

Ostateczna decyzja w sprawie przyszłości prac domowych zapadnie po analizie wyników ankiet oraz konsultacjach z ekspertami. Nowacka podkreśliła, że jeśli konieczna będzie korekta obecnych przepisów, resort jest gotów ją wprowadzić. Zastrzegła jednak, że nie chodzi o natychmiastowe zmiany, lecz o rozwiązania, które najlepiej odpowiedzą na potrzeby uczniów, nauczycieli i rodziców.