Masowe kontrole domów w całej Polsce. Kara to nawet 5000 zł

Kontrole szamb i oczyszczalni przydomowych trwają w całej Polsce. Gminy, które nie wywiązują się z obowiązku systematycznego sprawdzania gospodarstw bez dostępu do kanalizacji, narażają się na poważne konsekwencje finansowe. Urzędy intensyfikują działania, a liczba przeprowadzonych inspekcji rośnie z każdym miesiącem.

Arkadiusz Stando (astnd)
1
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Masowe kontrole domów w całej Polsce. Kara to nawet 5000 zł

Statystyki wyraźnie pokazują skalę problemu: w Krakowie inspektorzy odwiedzili już 570 gospodarstw domowych, wykrywając aż 151 przypadków nieprawidłowości - podaje Farmer.pl. W wyniku kontroli nałożono 61 mandatów na kwotę przekraczającą 14 tysięcy złotych. Nie tylko stolica Małopolski podejmuje takie działania – w Nowym Targu skontrolowano ponad 1500 nieruchomości, a w Łomiankach niemal 400.

Dalsza część tekstu pod wideo

Szereg obowiązków dla właścicieli nieruchomości

Podczas inspekcji urzędnicy przede wszystkim zwracają uwagę na kilka kluczowych elementów funkcjonowania szamba lub oczyszczalni. Właściciele muszą posiadać ważną umowę z przedsiębiorstwem asenizacyjnym – firma musi dysponować stosownymi zezwoleniami. Ważnym dokumentem są także rachunki za wywóz ścieków, obejmujące okres ostatnich dwóch lat.

Istotne jest również, czy właściciel dba o regularne opróżnianie szamba – przykładowo, zbiornik o pojemności 10 m³ dla czteroosobowej rodziny powinien być czyszczony co dwa lub trzy miesiące. Kontrolowany jest ponadto stan techniczny zbiornika, jego szczelność i brak wycieków. Inspektorzy sprawdzają także dokumentację potwierdzającą odbiór osadów w przypadku lokalnych oczyszczalni ścieków.

Surowe kary za brak wymaganej dokumentacji

Niedopełnienie obowiązków może skutkować wysokimi karami. Za brak umowy z firmą wywozową grozi kara do 500 zł. Odmowa współpracy z kontrolującymi oznacza możliwość nałożenia grzywny do 5000 zł, a w najpoważniejszych przypadkach właściciele mogą zostać zobligowani do przeprowadzenia kosztownej modernizacji systemu ściekowego.

Zgodnie z przepisami urzędnicy mają prawo przeprowadzać kontrole bez wcześniejszego zapowiedzenia i o dowolnej porze. Próba zatajenia dokumentacji lub nieobecność właściciela stanowi ryzyko, że sprawa zostanie przekazana policji, a konsekwencje mogą być jeszcze bardziej dotkliwe.

Skala nielegalnych praktyk

Szacuje się, że w Polsce aż 2 miliony domów nadal nie są podłączone do sieci kanalizacyjnej, a wiele z nich odprowadza ścieki niezgodnie z prawem – trafiają one do rowów, cieków wodnych, lasów czy bezpośrednio do ziemi. Takie działania są nie tylko naruszeniem obowiązujących regulacji, ale także poważnym zagrożeniem dla zdrowia mieszkańców, szczególnie korzystających z przydomowych studni.