Butelki po piwie oddamy w aptece? Absurdalny pomysł ze sprzeciwami

Przyjmowanie puszek czy butelek

Według obecnych zapisów, placówki o powierzchni handlowej powyżej 200 m kw. będą zobowiązane do przyjmowania pustych opakowań, a mniejsze - mogłyby robić to dobrowolnie. W praktyce oznaczałoby to możliwość oddawania w aptekach np. butelek po piwie czy puszek po napojach.

Naczelna Rada Aptekarska domaga się całkowitego wyłączenia aptek z systemu kaucyjnego. Prezes NRA Marek Tomków podkreśla, że apteka to placówka ochrony zdrowia, a nie punkt skupu opakowań. Jak zaznacza, przepisy szczegółowo określają układ i przeznaczenie pomieszczeń w aptece, wśród których nie ma miejsca na przechowywanie brudnych i zużytych butelek.

Pomysł spotkał się z falą krytyki także wśród samych farmaceutów. Autorka jednej z petycji, pracująca w aptece w Świebodzinie, podkreśla, że w miejscu, gdzie przechowuje się leki i udziela świadczeń zdrowotnych, nie powinno być miejsca na brudne butelki i puszki. Apel, który trafił do minister klimatu Pauliny Hennig-Kloski, podpisało już blisko 3 tys. farmaceutów. Domagają się oni także rezygnacji z planów objęcia systemem kaucyjnym opakowań po lekach, suplementach diety i wyrobach medycznych.

Spore zamieszanie

Część ekspertów studzi jednak emocje. Dr Wojciech Rożdżeński z Wydziału Prawa i Administracji UW przypomina, że apteki nie sprzedają piwa, więc w praktyce ryzyko, że będą przyjmować butelki po alkoholu, jest minimalne. Obowiązek zbiórki dotyczyłby tylko największych placówek, których powierzchnia przekracza 200 m kw., a takich aptek w Polsce jest niewiele. Ponadto system nie obejmie opakowań po lekach czy wyrobach medycznych.

Ministerstwo Klimatu i Środowiska zapowiada jednak, że nie zamierza wyłączać żadnych jednostek handlowych z systemu kaucyjnego, w tym aptek. Resort zdrowia dodaje, że zdecydowana większość aptek nie będzie miała obowiązku przyjmowania opakowań, a jedynie możliwość ich zbiórki, jeśli zechce sprzedawać napoje objęte kaucją, takie jak woda mineralna.