Obrady trwały 11 minut. Ceny ropy w górę

Ceny ropy na światowych giełdach wyraźnie odbiły po ostatnich spadkach. OPEC+ uzgodniło umiarkowane zwiększenie produkcji, a to podniosło notowania surowca i wywołało ożywienie wśród inwestorów. Rynki paliw pozostają jednak w napięciu, gdyż rosnąca podaż i zawirowania geopolityczne wciąż stanowią wyzwanie dla producentów.

Sebastian Barysz
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Obrady trwały 11 minut. Ceny ropy w górę

Na nowojorskiej giełdzie baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na październik kosztuje obecnie 62,61 dolarów, co oznacza wzrost o 1,20 proc. Z kolei notowania ropy Brent na listopad wynoszą 66,28 dolarów, drożejąc o 1,19 proc. Decyzja o podniesieniu produkcji zapadła podczas krótkiego, zaledwie jedenastominutowego posiedzenia OPEC+, które pod przewodnictwem Arabii Saudyjskiej zaakceptowało dodatkowe 137 tys. baryłek dziennie od przyszłego miesiąca.

Dalsza część tekstu pod wideo

"Wiadomość ta faktycznie pchnęła ropę w górę na początku nowego tygodnia handlu” – stwierdził Dilin Wu, strateg Pepperstone. Ekspert podkreśla jednocześnie, że mimo chwilowego odbicia głównym problemem pozostaje perspektywa długoterminowej presji cenowej wynikającej z ciągle rosnącej podaży surowca.

Zmiana priorytetów OPEC+

Od kwietnia skumulowany wzrost wydobycia przez OPEC+ przekroczył już 2,2 mln baryłek dziennie. To tempo, pierwotnie planowane dopiero na przyszły rok, zostało osiągnięte dwanaście miesięcy wcześniej. Analitycy wskazują, że odzwierciedla to strategiczny zwrot, ponieważ organizacja skupia się teraz bardziej na obronie udziałów w rynku niż na sztucznym utrzymywaniu wysokich cen. W efekcie dynamika zwyżek pozostaje ograniczona.

Wu zwraca uwagę, że OPEC+ nie zawsze jest w stanie zrealizować pełnych założeń produkcyjnych. Powodem są cięcia kompensacyjne, różny stopień przestrzegania reguł przez poszczególnych członków oraz ograniczenia technologiczne i wydobywcze w niektórych państwach. Te czynniki powodują, że rzeczywista podaż bywa niższa od zapowiadanej.

Stany Zjednoczone naciskają na Indie

Dodatkowym wyzwaniem dla globalnego rynku energii pozostają relacje między gospodarkami o strategicznym znaczeniu – USA, Rosją i Indiami. Stany Zjednoczone od miesięcy naciskają na New Delhi, by ograniczyło zakupy rosyjskiej ropy. Mimo tych prób rafinerie w Indiach nie zmieniły swojej polityki i utrzymują dotychczasowy poziom importu z Rosji.